Pożar w Prudniku. Nie żyje 42-latek
Z niewyjaśnionych przyczyn zmarł 42-letni mieszkaniec Prudnika. Zadymienie na klatce schodowej zaalarmowało jego sąsiada, który wezwał straż pożarną. Ta po wejściu do mieszkania ugasiła palący się fragment podłogi wokół pieca kaflowego. Lokator tego mieszkania socjalnego już wtedy nie żył. Zgon potwierdził lekarz pogotowia.
– To nie pierwsza interwencja straży w tym mieszkaniu – mówi Wiesława Gunia, kierownik działu technicznego Zarządu Budynków Komunalnych w Prudniku:
Zarząd Budynków Komunalnych zabezpieczył lokal, a jego lokator po wyjściu ze szpitala, nie informując administratora, ponownie tam zamieszkał:
We wtorek (12.03) prokuratura ma zarządzić sekcję zwłok mężczyzny. Śledztwo pod jej nadzorem prowadzi prudnicka policja.
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)