O szkołach chcą rozmawiać podczas nadzwyczajnej sesji
Wygląda na to, że sprawa szybko się nie skończy. Z jednej strony rozżaleni nauczyciele, związki zawodowe i rodzice, z drugiej władze miasta, które, mimo prawomocnego wyroku, nadal stoją na stanowisku, że do złamania prawa nie doszło.
Halina Damas-Łazowska, szefowa gabinetu prezydenta Kędzierzyna-Koźla, tłumaczy, że dysponuje wyrokami Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Należy chociażby zwrócić uwagę na to, iż w wyroku jest mowa m.in. o tym, że uchwały o likwidacji szkół są aktem prawa miejscowego i winny być drukowane w Dzienniku, z kolei my dysponujemy wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, który mówi o tym, że uchwały o likwidacji nie są aktem prawa miejscowego i to byłby jeden z elementów, który znalazłby się w naszej skardze – mówi Damas-Łazowska.
Ale na odwołanie do NSA nie zgodzili się radni. Niektórzy chcą, aby szkoły ponownie zaczęły funkcjonować, tak jak przed reformą, ale są też tacy, którzy twierdzą, że to mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe. – Trudno sobie wyobrazić, żeby np. szkoła podstawowa nr 14 mogła wrócić i funkcjonować w podobnym kształcie, co przed likwidacją – stwierdza radny Andrzej Kopeć.
Podobnego zdania jest radny Ryszard Pacułt. – W tej chwili nie można nic zrobić. Uczniowie powinni spokojnie uczęszczać do szkoły, a nauczyciele pracować. Z niektórych kwestii można się wycofać, a z niektórych nie – „czternastki”, nikt nie przywróci – ocenia Pacułt.
Tyle że sprawy tak łatwo nie zostawią rodzice, wielu chce, by ich dzieci wróciły do zlikwidowanej „czternastki”, podobnie mówią nauczyciele z byłej „trzynastki”, prowadzonej obecnie przez stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej. – Na 18 nauczycieli 16 złożyło wnioski, że są gotowi do pracy w szkole nr 13. O czymś to chyba świadczy – podkreśla Anna Zielińska, przewodnicząca Związku Nauczycielstwa Polskiego w Kędzierzynie-Koźlu. I dodaje, że jeśli szkoły nie „wrócą”, nauczyciele będą pozywać władze o odszkodowania.
Co dalej? Być może w czwartek w tej sprawie głos zabiorą wojewoda i kurator oświaty, być może rozwiązanie tej sytuacji wypracują władze miasta.
Posłuchaj informacji:
Adam Lecibil (oprac. WK)