Paweł Hajduk, szef Nadleśnictwa Kędzierzyn-Koźle przypomina, jakich zachowań należy się wystrzegać w czasie pobytu w lesie.

- Czego nie należy robić, to każdy zdroworozsądkowy turysta powinien wiedzieć, ale jeszcze raz bym przypomniał nie należy nic robić, jeśli chodzi o rozpalenie ognia i pozostawienia go. Jeśli już do tego dochodzi, chociaż nie powinno, nie pozostawienia po sobie żadnych niedopałków, które mogą spowodować zarzewie ognia. Jeśli ktoś coś zauważy, bo to też jest profilaktyka bardzo ważna, jeśli ktoś zauważy jakiekolwiek niepokojące zjawiska, bądź osoby, które zachowują się w podejrzany sposób. Bądź jakikolwiek ogień w lesie, bo ogień może zająć się od torowisk, od dróg, od pozostawionych jakiś niedopałków, no to natychmiast alarmować wszelkie służby.

Właśnie od iskry na torowisku wybuchł największy pożar w powojennej Europie. Kilka dni temu minęła 32 rocznica tego tragicznego wydarzenia. Ogień został zauważony w lesie w Kuźni Raciborskiej i w ciągu następnych kilku dni pochłonął ponad 10 tys. hektarów lasów, w tym lasy w Rudzińcu i Kędzierzynie-Koźlu.

- Wielu leśników, którzy brali udział w akcji ratowniczej do dziś pracuje w kędzierzyńsko-kozielskim nadleśnictwie. Ich wspomnienia są bardzo przykre – dodaje nadleśniczy Paweł Hajduk

- Jeśli chodzi o całą przyrodę, to rzeczywiście nastąpiła tu dewastacja leśnych ekosystemów. Sam system odbudowy trwał kilka żmudnych lat, żeby to pożarzysko doprowadzić do takiego stanu, że dziś, gdy tam pojedziemy naprawdę niewiele się już różni od lasu. Trzeba cały czas o to dbać i zabezpieczać te młodniki i wszystkie nasze uprawy i cały las oczywiście, który teraz dorasta, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji.

Dodajmy, że Nadleśnictwo Kędzierzyn-Koźle, Strzelce Opolskie i Rudziniec prowadzi w tej chwili wspólną akcję patrolową ''Bezpieczny Las''. To reakcja leśników na pojawiające się ostatnio celowe podpalenia.