"Sołtysi są dziś biedakami i otrzymują jałmużnę za swoją pracę". Józef Wilczek o kondycji sołectw w Polsce
- Dawne powiedzenie "sołtys na zagrodzie równy wojewodzie" odchodzi do lamusa - wojewoda ma swój budżet, a sołtys jest dziś biedakiem - tak mówił dziś (26.08) w Porannej Rozmowie Radia Opole Józef Wilczek, prezes Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Opolskiego.
- Każda złotówka, która się pojawi na każdej jednej wsi, to jest zbawienie dla tej wioski. Z drugiej strony, skąd my mamy pozyskiwać środki? My jako sołtysi możemy pisać sobie projekty, granty zdobywać. Ale, żeby na co dzień były pieniądze, to nie. Tak jak kiedyś, w dobrych czasach, jeszcze w latach 80. [XX wieku] było tzw. konto dla wsi. I ten sołtys miał dostęp do niego. Była też rada sołecka. I umieliśmy wtedy z tego korzystać - przekonuje Rafał Wilczek.
Gość Radia Opole przyznał, że dziś funkcja sołtysa nie jest tak prestiżowa jak dawniej, za to wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Natomiast pieniądze, jakie w ramach diet mogą otrzymywać sołtysi w wysokości 300 zł miesięcznie nazwał wprost jałmużną.