Niedowidzący spadł z mostu i zgłosił sprawę do prokuratury
- Nadajemy bieg tej sprawie - mówi Anna Kawecka, prokurator rejonowy w Nysie. - Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od osoby poszkodowanej. Prowadzimy w tej sprawie postępowanie z art. 160 czyli narażenie na niebezpieczeństwo - dodaje Anna Kawecka.
Most Kościuszki to obiekt zarządzany przez starostwo powiatowe. W dniu wypadku trwał tam remont, zatem za bezpieczeństwo odpowiada wykonawca prac. - Ta sprawa bardzo nas poruszyła, od razu sami zaczęliśmy wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia - mówi wicestarosta Czesław Biłobran. - Wnoszono przęsło, żeby zamontować je na balustradzie. W tym celu dosłownie na chwilę zdjęto ogrodzenie. Robotnicy nie zauważyli, że za nimi ktoś wchodzi na most. Była to osoba niedowidząca, która w tym czasie obsługiwała komórkę. Gdy pracownicy się zatrzymali, mężczyzna dotknął ramieniem jednego z nich i skręcił w prawo, a tam nie było ogrodzenia. Spadł na trawnik i stało się nieszczęście - tłumaczy Czesław Biłobran.
Pokrzywdzony mężczyzna wstępnie zgodził się na rozmowę z naszą reporterką - jak powiedział - ku przestrodze. Jednak od wczoraj jest z nim utrudniony kontakt telefoniczny.
Dorota Kłonowska (oprac. JM)