– Pomimo wielu starań, mówiąc dyplomatycznie i bardzo ostrożnie, debiut spółki Koleje Śląskie się nie powiódł – dodaje Kostuś.

– Uprzedzaliśmy wcześniej, że może dojść do takiej sytuacji – zaznacza Grzegorz Szymański, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w opolskim urzędzie marszałkowskim. – W negocjacjach sugerowałem takie rozwiązanie, że połową pociągów my będziemy wjeżdżać do Gliwic, połową zakład śląski do Opola. Marszałek śląski nie wyraził na to zgody i stało się, tak jak się stało – komentuje Szymański.

– Porozumieliśmy się z Przewozami Regionalnymi, które od dzisiaj, prawdopodobnie od godz. 14:00, będą obsługiwać połączenia międzywojewódzkie. Te pociągi będą kursować na naszych torach do końca tego roku. To rozwiązanie tymczasowe, chcemy zaczerpnąć trochę oddechu, jeśli chodzi o wyjście z kryzysowej sytuacji. Będziemy mieć większe rezerwy taborowe, aby lepiej organizować ruch w samym województwie – mówi Witold Trólka, rzecznik śląskiego urzędu marszałkowskiego.

Dodajmy, że w myśl porozumienia między samorządami obu województw pasażerowie mieli się przesiadać z pociągów Kolei Śląskich do pociągów Przewozów Regionalnych – i odwrotnie – na stacjach w Kędzierzynie-Koźlu i Strzelcach Opolskich.

Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:




Przeczytaj także:
Zamieszania z pociągami Kolei Śląskich ciąg dalszy
Dziś możliwe utrudnienia w kursach Kolei Śląskich
Chaos komunikacyjny na torach
Kilkanaście pociągów Kolei Śląskich znowu nie wyjechało
Strzelce Opolskie: Rano pociąg Kolei Śląskich nie przyjechał

Piotr Wójtowicz, Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. WK)