Na zaśnieżonych chodnikach łamiemy ręce i nogi
Spadł śnieg i niektóre chodniki przypominają ślizgawki.
Lekarze z oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu co chwilę przyjmują kolejne osoby ze złamaniami i skręceniami kończyn.
- Ludzie dalej nie uważają, mamy wszelkie zwichnięcia głownie kończyn dolnych, ale też i rąk, bo upadając pacjenci podpierają się na rękach -mówi dr Jarosław Kostyła z oddziału ratunkowego. - Zdarzają się już także kontuzje narciarskie:
Jak dodaje dr Kostyła, żadnego upadku nie należy bagatelizować. Dotyczy to szczególnie osób starszych, którzy dopiero po kilku godzinach mogą odczuwać silny ból i obrzęk. Jeśli pomoc zostanie udzielona zaraz po wypadku, pacjent najczęściej po kilku tygodniach wraca do pełnej sprawności.
Justyna Marcińska (oprac. MLS)