- Każda osoba, która promuje w jakiś sposób swoją działalnością naukową dany okres, będzie mogła krótko omówić swoje zagadnienia i pokazać, w jaki sposób młody człowiek może studiując historię odnaleźć się potem we współczesnym świecie i zdobyć pracę - wyjaśnia dr Przysiężna-Pizarska.

- Chcemy pokazać, że instytut historii potrafi kształcić humanistów, którzy mają pracę. Trzeba być dobrym w swojej dziedzinie i wybić się, czyli być jednostką, której naprawdę zależy i wykonywać swój wyuczony zawód z pasją, a wtedy praca się znajdzie - dodaje wicedyrektor instytutu.

Kędzierzyn-Koźle jest drugim co do wielkości miastem na Opolszczyźnie, mimo to nie posiada swojej wyższej uczelni. Absolwenci tamtejszych szkół średnich wyjeżdżają na studia najczęściej do Opola, Katowic lub Wrocławia.

Adam Lecibil (oprac. BO)