Opolscy politycy o sprawie "mniejszości umysłowej"
Adam Kępiński z Ruchu Palikota uważa że opolskie spotkanie niepotrzebnie odbiło się echem w Sejmie. – Zaczęto błędnie przedstawiać Opolszczyznę jako region konfliktowy – uważa Kępiński. Sławomir Kłosowski z PiS powiedział, że bardzo źle się stało, iż wykorzystano wypowiedź jednego z uczestników spotkania, który wyraził się o mniejszości niemieckiej jako „mniejszości umysłowej”:
Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej stwierdził, że w Polsce zbyt często dochodzi do nieprzestrzegania praw mniejszości narodowych:
Ryszard Galla ma żal do wicemarszałka Kuchcińskiego, że nie zareagował podczas spotkania w Uniwersytecie Opolskim na kontrowersyjne wypowiedzi. Piotr Woźniak (Sojusz Lewicy Demokratycznej) dodał, że w Polsce należy się szacunek każdemu obywatelowi. Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński (Platforma Obywatelska) uważa, że polskie społeczeństwo musi nadal uczyć się relacji z mniejszościami narodowymi:
Andrzej Butra (PSL) podkreśla, że publiczne wystąpienia na tle narodowościowym czy akty wandalizmu, jakimi jest np. zamalowywanie tablic dwujęzycznych, świadczą po prostu o niedojrzałości.
Źródło: "Loża radiowa".
oprac. Piotr Wrona (oprac. WK)