Posłowie Ruchu Palikota, Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i poseł Mniejszości Niemieckiej są oburzeni słowami, jakie miały paść podczas spotkania przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z wicemarszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Na sali padło m.in. stwierdzenie, że mniejszość niemiecka jest mniejszością umysłową. Dzisiaj w tej sprawie poseł Ryszard Galla, Tomasz Garbowski, Henryk Siedlaczek i Adam Kępiński zorganizowali w Sejmie konferencję.
- To Sławomir Kłosowski, dawny wiceminister edukacji i Marek Kuchciński, obecny wicemarszałek Sejmu. Na sali padły słowa: "tutaj będzie drugie Kosowo albo mniejszość niemiecka to mniejszość umysłowa". Jeżeli ci panowie nie reagują na tego typu odzywki i zaczepki, to po prostu jest bierne pomocnictwo. Musimy powiedzieć "nie" dlatego, że nie chcemy, aby PiS wywołał wojnę polsko-polską, polsko-rosyjską i polsko-niemiecką - mówi Adam Kępiński z Ruchu Palikota.
Słowa, które padły na sobotnim spotkaniu z wicemarszałkiem, oburzyły także działaczy Mniejszości Niemieckiej w regionie. W oświadczeniu TSKN-u można było przeczytać między innymi, że źle by się stało, gdyby Opolszczyzna miała zostać regionem antyniemieckich fobii i politycznej nagonki na obywateli polskich niepolskiego pochodzenia.
Piotr Wójtowicz (oprac. BO)
