"W Łopatynie ratujemy dziedzictwo naszych dziadków"
- Odnowiliśmy elewację i dach, wyposażyliśmy kościół w ławki, wybudowaliśmy dzwonnice, a od 7 lat prowadzimy konserwację malowideł ściennych Stanisława Stroińskiego, które są w łopatyńskim kościele. Finansuje nam to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale jest także nasz wkład własny. Sama konserwacja to wydatek sięgający 500 tysięcy zł - mówi Anna Ludwa, sekretarz Stowarzyszenia Pomocy Kosciołowi w Łopatynie.
- Ratujemy dziedzictwo naszych dziadków i ojców. Jak byłem w Łopatynie w latach '70 to kościół był magazynem materiałów budowlanych i rolniczych. Nie było dachu, a wszystko, co było w środku, zostało zniszczone. Jakiś czas temu nikt nie wierzył, że kościół uda się odbudować, ale się doczekaliśmy - podkreśla Józef Grygorowicz, członek stowarzyszenia.
Wójcickie stowarzyszenie otrzymało zielone światło w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy staraniu się o pomoc dla Łopatyna. Po ministerialnych kontrolach jest stawiane za wzór innym organizacjom pomocowym.
Dorota Kłonowska (oprac. BO)