Nysa: Przedsiębiorcy zarzucają radnym szereg naruszeń
Padło wiele przykrych słów, a także konkretnych oskarżeń pod adresem rady miejskiej.
Antoni Hasenbeck, szef Ruchu Rozwoju Regionu, zarzuca radnym poważne naruszenia prawa. – Jest niedopuszczalne, aby rada miejska popełniała takie błędy proceduralne, jakie miały miejsce w poniedziałek. Wniosek formalny, który został zgłoszony przez radnego Pawła Nakoniecznego o przerwę 15-minutową po 5 minutach trwania sesji nie został przedstawiony do głosowania. Przerwa się odbyła, to jest uchybienie proceduralne. Następna rzecz: bezwzględna większość przy tego typu wniosku formalnym o zdjęciu z programu sesji – było wymaganych 12 głosów, było tylko 8. Przewodniczący prowadzący sesję ma obok siebie pracownika, który w ogóle nie działał. Dla nas to jest szok – podkreśla Hasenbeck.
Co ciekawe, z zarzutami zgadza się przewodniczący rady miejskiej Feliks Kamiennik. – To się wszystko zgadza. W ferworze tej nerwowej atmosfery tak się stało i jestem troszeczkę zaskoczony moją pomocą prawną, która jest obok i nie reaguje, nie wspiera mnie, łącznie z moimi zastępcami w prowadzeniu sesji. Do tych uchybień doszło – potwierdza Kamiennik.
– Nie rozumiem tej sytuacji. Prosiliśmy o sesję nie z myślą, żeby coś wymuszać na radnych, nie chodziło o podejmowanie żadnych uchwał. Chcieliśmy przedstawić nasze zdanie. Zachowanie radnych było dla nas zupełnie niezrozumiałe. Przedsiębiorcy wyszli naprawdę wzburzeni, większość uznała to jako osobisty policzek. Do wieczora były telefony. Pojawiały się pytania: Skoro nie chcieli wysłuchać przedsiębiorców, to po co przyszli? To oznacza, że przyszli tylko po dietę. Jakaś grupa miała interes w tym, żeby przedsiębiorcy nie przedstawili swojego stanowiska. Ale robimy swoje, składamy nowe pismo do przewodniczącego o zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej samej sprawie – informuje Piotr Liniewski, prezes Nyskiej Regionalnej Izby Gospodarczej.
– Przedsiębiorcy są, jeśli chodzi o tego typu sprawy, bardzo wrażliwi. Jeżeli zostają zaproszeni na sesję, na której jest jeden punkt dotyczący ich wystąpienia i ten punkt zostaje zdjęty z porządku obrad, to proszę wybaczyć, ale odbieramy to jako policzek. Co mamy tam robić, siedzieć i słuchać skompromitowanych radnych? – pyta Antoni Hasenbeck. – Słowa „niech Państwo stąd wyjdą” nie padły, ale też nie pojawiło się słowo „przepraszam”. Punkt zdjęto i przedsiębiorcy zostali na sali bez komentarza – dodaje Liniewski.
Podczas gdy na chodniku przed magistratem trwała konferencja nyskich przedsiębiorców, w budynku urzędu swoją konferencję zwołali radni Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek o zdjęcie punktu złożył radny klubu PiS Paweł Nakonieczny, którego zdaniem sesja była upolityczniona, bo jak stwierdza, „miała pokazać, że tylko Platforma Obywatelska wie, co zrobić w tym mieście”.
– Jesteśmy zbulwersowani sytuacją – mówi Jacek Chwalenia, przewodniczący struktur powiatowych Prawa i Sprawiedliwości. – Przewodniczący rady, pan Feliks Kamiennik, próbował wykorzystać radę instrumentalnie dla celów Platformy Obywatelskiej. Sprzeciwiamy się temu – podkreśla Chwalenia. – Nie było tu żadnej manipulacji, żadnego ustawiania. Zauważam raczej coś innego, że nasila się jakiś opór, niechęć do Platformy Obywatelskiej, do ludzi, którzy chcą coś powiedzieć w kierunku rozwoju tego miasta – stwierdza Kamiennik.
– Sesja zwołana w innym terminie z materiałami dla radnych jest sensowna. Radni powinni być przygotowani do tego, nad czym mają debatować i co mają uchwalać. Akurat byli tu przedsiębiorcy związani przede wszystkim z Platformą Obywatelską. Chcieli wykorzystać posiedzenie rady dla swoich interesów. Sprzeciwiamy się temu – podkreśla Chwalenia.
– We wniosku o zdjęcie punktu z porządku obrad podkreśliłem, że chciałbym, aby przedsiębiorcy złożyli swoje pomysły na piśmie, a następnie, aby zaprosić ich na kolejną sesję. Jako jeden z pierwszych punktów rozstrzygać o tym na sesji. Po to właśnie, aby radni ustalili kierunki rozwoju gminy – tłumaczy Paweł Nakonieczny.
Dodajmy, że tuż po konferencji prasowej przedsiębiorcy odwiedzili przewodniczącego rady miejskiej w Nysie i złożyli wniosek o wyznaczenie terminu kolejnej sesji w ich sprawie, tj. przyszłości handlu w mieście. Otrzymali pozytywną odpowiedź, z tym że będzie to sesja zwołana w normalnym trybie, a nie nadzwyczajna
Posłuchaj informacji:
Przeczytaj także:
Awantura na sesji Rady Miejskiej w Nysie
Dorota Kłonowska (oprac. WK)