"Zostaliśmy oszukani". Protest pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem
Kilkuset pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem protestowało dziś (06.04) w obronie zakładu i ponad 430 miejsc pracy. Razem z mieszkańcami, przedstawicielami innych zakładów pracy oraz związkowcami z NSZZ "Solidarność" przez prawie dwie godziny blokowali główną ulicę miasta.
Domagają się zatrzymania procesu likwidacji i pozyskania nowego inwestora, bo jak twierdzą, "ten ich oszukał".
- No ciężka sprawa, dla miasta w ogóle, a dla nas utrata miejsc pracy. Perspektyw na razie nie mamy. Mamy podkład, mamy wszystko do produkcji, najlepiej utrzymać miejsca pracy i tę walcownię, po prostu zainwestować większe pieniądze, większy nakład i zmodernizować to - mówi uczestniczący w proteście wieloletni pracownik zakładu.
- Proces trwał latami poprzez to, że produkcja tutaj i w ogóle zakład był niedoinwestowany. Praktycznie zero inwestycji w produkcję i zero inwestycji w ludzi, w kadrę - mówi Grzegorz Adamczyk z NSZZ "Solidarność" Regionu Opolskiego.
- A jeszcze przed tą datą, dwa tygodnie wcześniej Alchemia składała do powiatowego urzędu pracy oferty pracy dla nowo zatrudnionych pracowników. I to było zastanawiające, co się stało w przeciągu dwóch tygodni, że nagle pojawia się wniosek o likwidację zakładu i zwolnienie wszystkich - dodaje Waldemar Gaida, starosta powiatu strzeleckiego.
W najbliższych dniach w pobliskiej szkole zostanie utworzony punkt konsultacyjny w którym zwolnieni pracownicy będą mogli znaleźć pomoc w poszukiwaniu pracy. Starostwo Powiatowe w Strzelcach Opolskich zapewni transport do zakładów położonych w okolicznych miastach.
- No ciężka sprawa, dla miasta w ogóle, a dla nas utrata miejsc pracy. Perspektyw na razie nie mamy. Mamy podkład, mamy wszystko do produkcji, najlepiej utrzymać miejsca pracy i tę walcownię, po prostu zainwestować większe pieniądze, większy nakład i zmodernizować to - mówi uczestniczący w proteście wieloletni pracownik zakładu.
- Proces trwał latami poprzez to, że produkcja tutaj i w ogóle zakład był niedoinwestowany. Praktycznie zero inwestycji w produkcję i zero inwestycji w ludzi, w kadrę - mówi Grzegorz Adamczyk z NSZZ "Solidarność" Regionu Opolskiego.
- A jeszcze przed tą datą, dwa tygodnie wcześniej Alchemia składała do powiatowego urzędu pracy oferty pracy dla nowo zatrudnionych pracowników. I to było zastanawiające, co się stało w przeciągu dwóch tygodni, że nagle pojawia się wniosek o likwidację zakładu i zwolnienie wszystkich - dodaje Waldemar Gaida, starosta powiatu strzeleckiego.
W najbliższych dniach w pobliskiej szkole zostanie utworzony punkt konsultacyjny w którym zwolnieni pracownicy będą mogli znaleźć pomoc w poszukiwaniu pracy. Starostwo Powiatowe w Strzelcach Opolskich zapewni transport do zakładów położonych w okolicznych miastach.