- W naszym przypadku są to inkubatory usługowe – wyjaśnia burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. – Nie widzimy dużego zapotrzebowania nowych firm, które chciałyby się w inkubatorach lokować. Dzisiaj można w bardzo łatwy sposób zrobić sobie adres wirtualny. Można to zrobić we Wrocławiu, Warszawie, Londynie. Często małe firmy korzystają z tego, a siedziba faktyczna jest w mieszkaniu choćby nawet w Prudniku.

- Dlatego inkubatory przedsiębiorczości, jako przestrzeń biurowa, w której się przebywa tracą w naszym mieście rację bytu – uważa burmistrz Prudnika. – Więc pomysł na to, aby inkubatory przekształcić w miejsca dla stowarzyszeń działających na rzecz pożytku publicznego. One są rozproszone na terenie całego miasta. Chcemy je ulokować w jednym dobry miejscu. Myślę, że to służy wszystkim.

Regionalny Inkubator Przedsiębiorczości przy Pl. Wolności w Prudniku działa od 2013 roku. Adaptacja kina "Wyzwolenie" na ten cel kosztowała ponad 3,3 mln zł. Unijne dofinansowanie stanowiło blisko 85 procent kosztów inwestycji. Pod działalność gospodarczą przygotowano 12 pomieszczeń. Gmina zmieni przeznaczenie tego obiektu, a możliwość taką daje zakończenie okresu trwałości projektu.