Kłopoty z pojemnikami na używaną odzież
Gdy place wokół pojemników na używaną odzież zaczęły być zaśmiecane, problemem zainteresowały się władze Prudnika. – Trudno było nawiązać kontakt z firmą, która jest właścicielem tych kontenerów – mówi Szymon Kroczak z tamtejszego urzędu miejskiego.
– Numery telefonów wskazane na stronach internetowych po prostu nie odpowiadały. Po wielu próbach udało się. Jedna z pracownic zobowiązała się przekazać informacje służbom technicznym i uporządkować teren wokół pojemników na zbiórkę ciuchów – opowiada Kroczak. Problem jednak nie przestał istnieć. – W związku z czym podjęliśmy decyzję o wystosowaniu pisma mającego zdyscyplinować właściciela pojemników, sformalizować prawnie lokalizację tych pojemników w naszym mieście przez podpisanie umów. Do dnia dzisiejszego firma Wtórpol umieszcza w naszym mieście pojemniki bez wymaganych zgód - na terenach gminnych, jak również takich, które nie stanowią własności gminy. W przypadku, gdy firma nie sformalizuje umów na dzierżawę terenów pod pojemnikami, zostaną one usunięte na koszt właściciela – tłumaczy Kroczak.
Podobne problemy mają Głuchołazy. – Żeby kontener mógł stać, firma powinna otrzymać pozwolenie. Kolejny problem to nadzór nad tymi pojemnikami, czyli ich systematyczne opróżnianie i to było piętą achillesową firmy, która miała tu kontenery – tłumaczy Tomasz Dziedziński, komendant tamtejszej straży miejskiej. – Kilka ostrzeżeń nie pomogło i postanowiliśmy te kontenery zaaresztować, czyli uprzątnąć z naszych dróg. Firma je wykupiła – dodaje Dziedziński. I... znikła z Głuchołaz. Jednak w jej miejsce pojawiła się inna firma z tej branży.
Firmy, które zbierają używaną odzież, muszą czerpać z tego duże korzyści. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej jednej z nich, "Ponad 97 proc. ubrań nadaje się do odzysku, reszta zostaje zutylizowana. Ubrania, które są w najlepszym stanie, trafiają do powtórnego użycia. Zużyte rzeczy przerabia się na czyściwo fabryczne".
Zapytaliśmy, co mieszkańcy Opola myślą o przydatności kontenerów na używaną odzież i czy chcą z nich korzystać:
Pojemniki często są ustawiane na chodnikach, należących do miasta. Odpowiada więc za to Miejski Zarząd Dróg. – Kontenery pojawiają się nie zawsze zgodnie z przepisami – mówi wicedyrektor MZD Mirosław Pietrucha. – Instytucje prowadzące zbiórkę odzieży w ramach działaniach charytatywnych stawiają pojemniki w pasie drogowym. Jakkolwiek ta działalność może być oceniana, nosi ona znamiona czegoś szczytnego, wartościowego, to jednak powinno ono być realizowane w oparciu o uszanowanie reguł obowiązujących wszystkich – podkreśla Pietrucha.
Przed ustawieniem kontenera należy wystąpić o zgodę do Miejskiego Zarządu Dróg, uzgodnić warunki techniczne jego lokalizacji i uiścić opłatę za zajęcie pasa ruchu drogowego. – Te warunki często nie są spełniane przez właścicieli pojemników – zaznacza dyrektor Pietrucha. – Wtedy nasi pracownicy prowadzą dochodzenie, kto jest właścicielem, wzywają do zgłoszenia i uregulowania należności związanych z postawieniem takiego kontenera – dodaje. Jeśli opłaty nie trafiają do MZD, są ściągane w trybie administracyjnym.
Posłuchaj informacji:
Jan Poniatyszyn/ Aneta Skomorowska (oprac. WK)