Dziś (17.09) pracownicy mają zdecydować, czy złożą wnioski o urlopy bezpłatne. W piątek (14.09) poprosił ich o to prezes Wojciech Trafiałek. Kłopoty firmy zbiegły się z tragiczną śmiercią jednego z współwłaścicieli. Pracownicy są rozgoryczeni, gdyż jak mówią, przed kryzysem pracy było dużo. Pytają, co z nim dalej się stanie?

Prezes Trafiałek spotkał się w piątek z pracownikami i przedstawił im sytuację firmy. Wiadomo, że na zablokowanych przez komornika kontach jest 18 tysięcy złotych.

Trwają również rozmowy z ZUS-em, aby pracownicy nie stracili ubezpieczenia.

- Podejmowaliśmy próby ratowania firmy - deklaruje prezes Trafiałek, który kieruje nią od lipca. - Zakład zamykamy, prowadzimy postępowanie upadłościowe, mamy zbyt wielkie zaległości. Realizowaliśmy zamówienia i mieliśmy nadzieję, że choć one nie wypełniały całych naszych potrzeb, pojawią się kolejni klienci:

W piątek (21.09) dojdzie do kolejnego spotkania z pracownikami. Do środy (19.09) na konta pracowników ma wpłynąć jedna z ostatnich zaległych wypłat. Nie wiadomo jednak, w jakiej kwocie. Do sprawy będziemy wracać.

Czytaj też: Grupowe zwolnienia w opolskich firmach

Piotr Wrona (oprac. MLS)