Opolscy politycy o wyroku ws. stowarzyszenia Ślązaków
– Robi mi się niedobrze, gdy słyszę takie rzeczy. Takie tematy roznieca Ruch Autonomii Śląska czy Mniejszość Niemiecka. Naprawdę, przestaję już to tolerować – mówił Sławomir Kłosowski.
Michał Nowak z Solidarnej Polski stwierdził, że osoby ze stowarzyszenia dzięki wyrokowi mają otwartą drogę do kolejnych działań.
– Moim zdaniem RAŚ powinien jednak zająć się kultywowaniem tradycji i kultury, a nie polityką – powiedział podczas programu i odniósł się również do wyroku sądu.
– Z uzasadnienia wyroku można wyczytać, że pani sędzia nie wypowiadała się na temat Mniejszości Niemieckiej i osób narodowości śląskiej. Pani sędzia stwierdziła tylko, że w Polsce można robić tylko to, co nie jest zabronione prawem – przekonywał Michał Nowak.
Józef Kotyś na antenie Radia Opole apelował o nie łączenie działań RAŚ i Gorzelika z tym, co robi Mniejszość Niemiecka.
– Jako Mniejszość Niemiecka nie jesteśmy podmiotem w tym stowarzyszeniu. Osobiście jestem daleki od tego, co prezentuje Ruch Autonomii Śląska. Wielokrotnie dawałem temu wyraz i proszę, aby nie łączyć nas z jakimiś działaniami pana Gorzelika – tłumaczył Józef Kotyś.
Adam Kępiński z Ruchu Palikota powiedział w programie, że nie ma narodowości śląskiej, a – co za tym idzie – nie można mówić o mniejszości śląskiej. Wyjaśniał, że jest to grupa etniczna.
Krzysztof Kawałko z Platformy Obywatelskiej ocenił wyrok sądu jako poprawny i zgodny z zasadami demokracji. Kawałko obawia się, że RAŚ chce rozbić województwo opolskie na dwie części. Jedna z części Opolszczyzny miałaby zostać wchłonięta przez RAŚ, która chce niezależności od Polski.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wrona (oprac. KK)