- Emocji jest sporo, bo do końca nie wiadomo, kto zostanie radnym. Przed nami ostatnia prosta. Myślę, że projekt Śląskich Samorządowców jest rozpoznawalny w regionie - mówi gość Radia Opole.

- Udało się przez te 4 miesiące sporo w tym zakresie zrobić. Wiadomo, że to nie jest proste przedsięwzięcie. Jesteśmy jedyną de facto siłą regionalną, jedynym komitetem nie partyjnym, który idzie tak szeroko, na wszystkich trzech poziomach, przedstawiając swoich kandydatów, zarówno do rad gmin, na wójtów, burmistrzów, jak i do rad powiatów, jak i do samego sejmiku, więc jest to ogromne przedsięwzięcie takie logistyczno-piarowo-polityczne.

Wprawdzie nie udało się wystawić list we wszystkich powiatach, na wszystkich poziomach, ale najważniejsze, że do sejmiku startujemy we wszystkich pięciu okręgach - podkreśla Rafał Bartek.

- My jesteśmy w tej fazie, że jesteśmy z pewnością już jakąś rozpoznawalną marką, ale jednak nową marką, jeżeli chodzi o Śląskich Samorządowców, więc nastawiamy się na ten proces, który teraz od tych wyborów się rozpoczyna, ale będzie trwał przez najbliższe pięć lat i przez kolejne kadencje, bo chcemy pozostać tą siłą regionalną. Chcemy pozostać tą alternatywą do partii politycznych - dodał gość Radia Opole.

- W 15 gminach wystawiamy kandydatów na wójtów i burmistrzów. Pięć lat temu Mniejszość Niemiecka wystawiła kandydatów w 23 gminach - wyjaśnia Rafał Bartek.

- Tutaj kluczowe jest jednak to, że w wielu miejscach w porównaniu do tych 23 [kandydatów - red.] sprzed 5 lat, jak rozmawialiśmy, to okazywało się, że ludzie wychodzili z założenia, że skoro burmistrz, wójt jest pierwszą kadencję to nie ma zbytniego sensu z nim konkurować, że lepiej odczekać te kolejne 5 lat, przygotować się do tych wyborów za 5 lat, więc dziś koncentrujemy się na tym, aby wesprzeć tych 15 kandydatów.

Wybory samorządowe odbędą się w najbliższą niedzielę (7.04), ewentualna druga tura dwa tygodnie później.