Od tego czasu samorząd może korzystać z unijnych dotacji dla obszarów wiejskich, ale także kwalifikuje się do programów wspierających małe miasta i miasteczka. Zapytaliśmy mieszkańców, czy na co dzień czuć i widać, że Tułowice to miasto.

- Nawet tutaj na ulicy widać, jak wszystko zmieniło się. Mamy piękne klomby, dużo zieleni, pięknie odnowione ulice, bo było już bardzo brzydko. Wiele rzeczy udało się zrobić.

- Z pewnością to jest zauważalne, bo ciągle robi się coś - zagospodarowano dużo zieleni, a przy wjeździe do miasta jest bardzo ładny szyld "Tułowice". Na pewno sporo rzeczy się zmieniło.

- Moim zdaniem, jedynie stan dróg poprawił się nieco, a poza tym jest po staremu. Mnie nie przeszkadza, czy była miejscowość wiejska, czy wieś, czy też miasto. Ogólnie większość ludzi popiera decyzję, że Tułowice są miastem.

Kolejną miejscowością, która odzyska prawa miejskie, będą Strzeleczki. Stanie się to 1 stycznia 2024 roku. O zmianach mówi jeszcze wójt, a za kilka dni... burmistrz Marek Pietruszka.

- Relokacja praw miejskich nie wiąże się z podniesieniem opłat lokalnych, na przykład opłat za śmieci. Ona nie wiąże się również z podniesieniem podatków, w związku z czym nie tracimy na tym kompletnie nic. Możemy jedynie zyskać. Upatruję w tej zmianie ogromną możliwość rozwoju gminy, ale też powiatu krapkowickiego.

Strzeleczki odzyskują prawa miejskie po 273 latach.