Projekt "Mistrz Tradycji", czyli tajniki wzoru opolskiego [ZDJĘCIA]
Uczyły się robienia kroszonek, a także malowania opolskiego wzoru na porcelanie i bombkach. Po siedmiu miesiącach zakończył się projekt „Mistrz Tradycji – twórczyni ludowa Małgorzata Mateja”. Dziś (15.12) w świetlicy wiejskiej w Staniszczach Małych można było zobaczyć prace ośmiu uczestniczek.
- Jestem bardzo zadowolona z dziewczyn – mówi Małgorzata Mateja. - Jestem tak dumna z nich, że się nie poddały, nie załamały. Prób było niesamowicie dużo. Zwłaszcza właśnie przy porcelanie, kiedy efekt końcowy jest dopiero do odczytania, do ocenienia po wypaleniu. Więc one najpierw musiały przeszlifować cały ten kontur, później nakładanie farb i efekt końcowy wypalanie w temperaturze 800 stopni – dodaje.
- Cały projekt był bardzo czasochłonny, wymagał od nas i zaangażowania pracy, i wolnego czasu - mówi Agnieszka Hulkiewicz, jedna z uczestniczek warsztatów. - Ale myślę, że wszystkie jesteśmy bardzo usatysfakcjonowane. Nie sądziłyśmy, że to nie jest tak łatwe, jak nam się wydawało na początku. Natomiast dzięki temu, że pani Małgosia okazała nam tyle serca, tyle cierpliwości. Była tak naprawdę na każde nasze zawołanie, jak tylko miałyśmy problem, mogłyśmy do niej i zadzwonić, i przyjechać. I zawsze znalazła dla nas czas i dzięki temu myślę tak dobrze nam to poszło – dodaje.
- To są nasze korzenie, to jest tożsamość. To jest ojczyzna śląskości i uważamy, wszyscy partnerzy tego projektu, że nie można tego zaprzepaścić - mówi Helena Wojtasik, prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych Oddziału Opolskiego. - Odchodzą pokolenia, które w przeszłości częściej to wykonywały. Głównie chodzi nam o to, żeby ten przekaz międzypokoleniowy dał efekt w postaci tego, że te młode dzieci, dziewczynki, chłopcy, którzy brali udział w pierwszym projekcie, teraz drugim, żeby to one były tymi liderami, którzy jak gdyby ukorzenią tę tradycję i zwyczaj na Śląsku Opolskim - dodaje.
Podczas dzisiejszego podsumowania odbyła się również premiera filmu Sławomira Mielnika z Radia Opole, który obserwował warsztaty. Dodajmy, że całe przedsięwzięcie było realizowane przez Fundację „Dla Dziedzictwa”.
- Cały projekt był bardzo czasochłonny, wymagał od nas i zaangażowania pracy, i wolnego czasu - mówi Agnieszka Hulkiewicz, jedna z uczestniczek warsztatów. - Ale myślę, że wszystkie jesteśmy bardzo usatysfakcjonowane. Nie sądziłyśmy, że to nie jest tak łatwe, jak nam się wydawało na początku. Natomiast dzięki temu, że pani Małgosia okazała nam tyle serca, tyle cierpliwości. Była tak naprawdę na każde nasze zawołanie, jak tylko miałyśmy problem, mogłyśmy do niej i zadzwonić, i przyjechać. I zawsze znalazła dla nas czas i dzięki temu myślę tak dobrze nam to poszło – dodaje.
- To są nasze korzenie, to jest tożsamość. To jest ojczyzna śląskości i uważamy, wszyscy partnerzy tego projektu, że nie można tego zaprzepaścić - mówi Helena Wojtasik, prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych Oddziału Opolskiego. - Odchodzą pokolenia, które w przeszłości częściej to wykonywały. Głównie chodzi nam o to, żeby ten przekaz międzypokoleniowy dał efekt w postaci tego, że te młode dzieci, dziewczynki, chłopcy, którzy brali udział w pierwszym projekcie, teraz drugim, żeby to one były tymi liderami, którzy jak gdyby ukorzenią tę tradycję i zwyczaj na Śląsku Opolskim - dodaje.
Podczas dzisiejszego podsumowania odbyła się również premiera filmu Sławomira Mielnika z Radia Opole, który obserwował warsztaty. Dodajmy, że całe przedsięwzięcie było realizowane przez Fundację „Dla Dziedzictwa”.