Samorząd kusi przyszłych lekarzy. To już 4. edycja stypendiów regionalnych
2 tysiące złotych brutto przez 9 miesięcy roku akademickiego, aż do zakończenia studiów. Takie wsparcie finansowe dla studentów kierunków medycznych przygotował samorząd województwa opolskiego.
To stypendium, które - po zakończeniu studiów - trzeba odpracować w jednej z opolskich placówek medycznych. Dziś (11.12) podpisano umowy z 35 tegorocznymi stypendystami.
- Mamy z mężem mieszkanie w Opolu, więc raczej już planujemy tutaj przyszłość, póki co. Te pieniądze ułatwią utrzymanie się na studiach plus - jeśli będzie taka możliwość - opłacę sobie jakieś warsztaty, na przykład z USG - mówi przyszła chirurg Pola Lewińska, dziś jeszcze studentka Uniwersytetu Opolskiego.
- Takie stypendium nie jest obciążeniem, ale pomocą w spełnianiu marzeń. To kasa przede wszystkim na mieszkanie, na codzienne życie, na książki. Wszystko kosztuje, więc te dwa tysiące złotych to jest świetna pomoc - dodaje przyszły onkolog Florian Sowa, student z Wrocławia.
To już 4. edycja stypendiów samorządowych. Tegoroczni stypendyści to w większości studenci Uniwersytetu Opolskiego, ale także przedstawiciele uczelni medycznych z Wrocławia, Katowic, Białegostoku, Poznania oraz Łodzi. Cel organizacji programu stypendialnego się nie zmienił - pozyskanie kadry dla opolskich szpitali oraz przychodni.
- Tak naprawdę każdy nasz szpital potrzebuje lekarzy. Ale bardzo cieszę się, że specjalizacje, które wybierają studenci, chociażby anestezjologia, to te specjalizacje, które są najbardziej potrzebne nam wszystkim. W związku z tym widać, że nasze działania przynoszą efekt. I jestem przekonana, że za chwilę będziemy mieli już wystarczającą kadrę lekarską, o tym, że będziemy mieli ich w nadmiarze jeszcze na razie nie marzę - mówi wicemarszałek Zuzanna Donath-Kasiura.
Dodajmy, że obecnie stypendia pobiera 45 studentów. Uczestnicy pierwszej edycji są już na etapie staży i pracy.
- Mamy z mężem mieszkanie w Opolu, więc raczej już planujemy tutaj przyszłość, póki co. Te pieniądze ułatwią utrzymanie się na studiach plus - jeśli będzie taka możliwość - opłacę sobie jakieś warsztaty, na przykład z USG - mówi przyszła chirurg Pola Lewińska, dziś jeszcze studentka Uniwersytetu Opolskiego.
- Takie stypendium nie jest obciążeniem, ale pomocą w spełnianiu marzeń. To kasa przede wszystkim na mieszkanie, na codzienne życie, na książki. Wszystko kosztuje, więc te dwa tysiące złotych to jest świetna pomoc - dodaje przyszły onkolog Florian Sowa, student z Wrocławia.
To już 4. edycja stypendiów samorządowych. Tegoroczni stypendyści to w większości studenci Uniwersytetu Opolskiego, ale także przedstawiciele uczelni medycznych z Wrocławia, Katowic, Białegostoku, Poznania oraz Łodzi. Cel organizacji programu stypendialnego się nie zmienił - pozyskanie kadry dla opolskich szpitali oraz przychodni.
- Tak naprawdę każdy nasz szpital potrzebuje lekarzy. Ale bardzo cieszę się, że specjalizacje, które wybierają studenci, chociażby anestezjologia, to te specjalizacje, które są najbardziej potrzebne nam wszystkim. W związku z tym widać, że nasze działania przynoszą efekt. I jestem przekonana, że za chwilę będziemy mieli już wystarczającą kadrę lekarską, o tym, że będziemy mieli ich w nadmiarze jeszcze na razie nie marzę - mówi wicemarszałek Zuzanna Donath-Kasiura.
Dodajmy, że obecnie stypendia pobiera 45 studentów. Uczestnicy pierwszej edycji są już na etapie staży i pracy.