Opole ma związane ręce w sprawie CWK?
- Myśleliśmy, że im szybciej miasto wypowie umowę, tym lepiej, bo szybciej będzie mogło wyłonić innego wykonawcę. Będzie należna kara 2,5 miliona zł, więc będzie też jakiś kapitał. Otóż okazuje się, że umowa jest tak skonstruowana, że niestety, z tego prawa skorzystać nie można - stwierdza Nowak.
Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński, mówi że miasto umowę może zerwać. - Musimy jednak najpierw wykorzystać wszystkie możliwe środki, by porozumieć się z włoskim wykonawcą na wypadek sprawy w sądzie, której nie wykluczam - dodaje Zembaczyński.
- Dopiero gdy okaże się, że pomimo formalnych wezwań, nie będzie to zrealizowane, wtedy będzie można powiedzieć, że są podstawy do uznania, iż kontrakt został zerwany. Dlatego dziś wysyłamy ważny dokument - wyjaśnia Zembaczyński.
Dokument, który został dziś wysłany, ma wzywać włoską firmę do powrócenia na plac budowy lub też stanowić potwierdzenie, że unika ona prowadzenia dalszych prac. Opolski ratusz dał czas wykonawcy, by wznowić prace do końca kwietnia. Dodajmy, że mimo trudności, prezydent Opola wierzy w działanie Centrum już w przyszłym roku.
Posłuchaj informacji:
Damian Drzyzga (oprac. WK)