Łukawiecki chce 100 tysięcy za mobbing
Takiej kwoty odszkodowania od Jacka Paszkiewicza, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia oraz przywrócenia do pracy będzie domagał się Kazimierz Łukawiecki, były dyrektor opolskiego oddziału NFZ. Prokuratura w Opolu umorzyła śledztwo przeciwko Łukawieckiemu, nie znajdując dowodów na rzekomo popełnione przez niego przestępstwa. Wczoraj (11.04) sąd w Opolu odrzucił także zażalenie Paszkiewicza na działania prokuratury.
Jak mówi Łukawiecki, prezes Paszkiewicz stosował przez ostatnie dwa lata wobec niego publiczny mobbing.
- Wystąpię z powództwa cywilnego za podważanie mojego autorytetu, bo prawie dwa lata byłem przestępcą - uzasadnia Łukawiecki. - Jeżeli ustały wszystkie przyczyny, jeżeli moje zwolnienie było bezzasadne, wróćmy do źródeł. Jest to problem prawny. Chciałbym, by pan prezes odczuł boleśnie i finansowo swoją decyzję.
Kazimierz Łukawiecki od grudnia 2011 jest szefem Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Krapkowicach. Jest także wykładowcą na Politechnice Opolskiej.
Posłuchaj też:
Śledztwa w sprawie Łukawieckiego nie będzie
Bogusław Kalisz (oprac. MLS)