Ofiary wypadku busa w Czechach - większość to Opolanie
Poszkodowani trafili do okolicznych szpitali. Pięć osób jest rannych, dwie są w stanie ciężkim. Konsulat skontaktował się już z rodzinami pasażerów.
Czeska policja podejrzewa, że przyczyną wypadku, było zaśnięcie kierowcy za kierownicą, bo bus wbił się w tył ciężarówki jadącej przed nim.
Dodajmy, że bus był na rejestracjach z Lublińca. Dlatego w pierwszych doniesieniach sugerowano, że poszkodowani pasażerowie pochodzą głównie z województwa śląskiego.
Z konsulem w Pradze Markiem Pędzichem rozmawiała nasza reporterka Agnieszka Wawer-Krajewska:
Agnieszka Wawer Krajewska (oprac. WK)
Dwie osoby poszkodowane w wypadku polskiego mikrobusu w Czechach ciągle przebywają na intensywnej terapii - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej konsul RP w Czechach Marek Pędzich. W wypadku zginęły dwie osoby, a siedem zostało poważnie rannych. Do wypadku doszło na autostradzie D5 w pobliżu miejscowości Rokycany.
Marek Pędzich wyjaśnił, że po wypadku dwie osoby najciężej ranne, po podłączeniu do respiratorów, śmigłowiec przetransportował do kliniki w Pilźnie. Ich stan lekarze określają jako ciężki. Kobieta i mężczyzna mają obrażenia czaszki. Osoby te są nieprzytomne i nie ma z nimi kontaktu - relacjonował konsul. Pracownicy konsulatu dowiedzieli się, że cały czas trwają czynności medyczne.
Marek Pędzich dodał, że pracownicy konsulatu odwiedzili też lżej rannych w szpitalu Rokycanach i Pilznie. Jedna z poszkodowanych osób opuściła już szpital w Rokycanach, natomiast ranni w szpitalu w Pilźnie mają złamane żebra i kończyny ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po trzeciej nad ranem mikrobus na rejestracji z województwa śląskiego wjechał w tylną, stalową część dużego samochodu ciężarowego. Ofiarami są mężczyźni w wieku 36 i 34 lat. Według czeskiej policji drogowej, prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie za kierownicą.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Witold Banach/magos
12:47 19/03/2012
(oprac. WK)