– Lista zadań, które chciałbym wprowadzić do Programu Odra 2006 jest dość długa, bo to aż siedem zadań priorytetowych, dotyczących rejonu Opola, gminy Bierawa, Małej Panwi, Racławic Śląskich, czyli Osobłogi, Krapkowic. Rozmawialiśmy o tym, czy to jest możliwe – wyjaśnia Wilczyński.

Wśród ważnych zadań na Opolszczyźnie jest między innymi dokończenie inwestycji przy polderze w Winowie - powódź z 2010 roku pokazała, że spłaszczenie fali na tym odcinku ma strategiczne znacznie dla bezpieczeństwa Opola.

Sprawne realizowanie najważniejszych inwestycji blokują między innymi protesty ekologów oraz nieuregulowana sprawa odszkodowań dla rolników, którzy mieliby oddać lub przekwalifikować swoje grunty. – Jednak słabe tempo prac to przede wszystkim konsekwencja niskiego poziomu finansowania – podkreśla wojewoda.

– Jest kilka trudnych okoliczności. Moim zdaniem najtrudniejszą jest to, że program ma naprawdę nikłe finansowanie. Z pieniędzy budżetowych, w zależności od roku, to jest w przedziale między 50 a 80 milionów zł na osiem województw. Wykonuje się jakieś zadania drobne, albo robi się je w sposób tak rozproszony, że efektu sumarycznego nie widać – tłumaczy Wilczyński.

Prace nad aktualizacją Programu dla Odry-2006 rozpoczęto jeszcze w 2009 roku, ale dopiero pod koniec 2010 powstała ocena oddziaływania zabezpieczeń na środowisko.

– Teraz mamy formalną trudność – mówi wojewoda – jak te nowe zadania z uwzględnieniem zastrzeżeń środowiskowych wprowadzać w życie. Zdaniem Wilczyńskiego zasadne staje się rozważenie nowych ram czasowych realizacji zadań wynikających z programu. Miałyby zostać dokończone nie do 2016, ale do 2020 roku, także przy udziale unijnych dotacji.

Posłuchaj informacji:


źródło: rozmowa "W cztery oczy", oprac. Jacek Rudnik (oprac. WK)