Ordynator Marek Sz. i lekarz prowadzący operację Jacek S. zostali w ubiegłym roku uniewinnieni. Natomiast wyrok pół roku więzienia zamieniony na 3 lata w zawieszeniu usłyszał Andrzej Ł., lekarz dyżurny, który w niedostateczny sposób obserwował chorą po operacji.

- Powinien ze szczególną starannością zająć się tą pacjentką. W takiej sytuacji powinien nawet co godzinę sprawdzać jej stan. Tamtej nocy lekarz dyżurny nie badał osobiście chorej - mówi prokurator Elżbieta Mak z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Pacjentka po operacji miała się skarżyć na bóle. W tej sytuacji lekarz miał zalecić podanie jej leków przeciwbólowych.

Jak twierdzi Paweł Pojnar, obrońca Andrzeja Ł. materiał dowodowy zebrany w sprawie jasno nie wskazywał, że lekarz nie obserwował pacjentki. Nie jest oczywiste, czy podanie tego leku było telefoniczne czy bezpośrednie, bo świadek potwierdził, że lekarz był wówczas u pacjentki.

Sprawa przed sądem toczyła się 7 lat. Wyrok jest prawomocny.

Posłuchaj informacji:

Piotr Wójtowicz (oprac. Barbara Olińska)