Tragedia Górnośląska - wspólne wołanie o pamięć
Na uroczystościach obecni byli przedstawiciele władz wojewódzkich, przedstawiciele samorządów, rodziny zmarłych, ale także okoliczni mieszkańcy, pamiętający rok 1945.
To hołd dla Górnoślązaków, ofiar mordów i gwałtów Armii Czerwonej, która wkroczyła na Śląsk Opolski w styczniu 1945, a także represji komunistycznych.
- Każdy pomnik i cmentarz, również ten upamiętniający niemieckie ofiary przemocy, może stać się wspólnym ostrzeżeniem przed wojną i wspólnym znakiem wołania o pokój - apelował Bernard Gajda, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno - Kulturalnych w Polsce. - To pełne dziedzictwo historyczne tu, na Śląsku jest zadaniem dla Polaków i dla Niemców. To, jak je przyjmujemy i co z nim zrobimy, stanie się świadectwem naszej historycznej świadomości.
- Uszanujmy wspólnie tych, którzy zostali pomordowani – mówił Antoni Jastrzembski, wicewojewoda opolski.
Posłuchaj:
- W Łambinowicach doliczyliśmy się grobów ponad tysiąca stu osób - mówi Andrzej Prajel, adiunkt Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. - Stwierdzono, że zmarło tu około półtora tysiąca osób, ale trudno dziś ustalić, bo po wojnie nikt nie przeprowadził ekshumacji. Były dyrektor naszego muzeum prowadził dokumentację i na podstawie jego badań znaleziono część nazwisk. Wyryto je na tablicy i jest ich na niej 1136. Wiadomo, że te osoby zmarły w powojennym obozie pracy.
Dorota Kłonowska (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)