Zaatakował siekierą, w środę stanął przed sądem
Jacek G. zaatakował Rafała R. w jego mieszkaniu. Podejrzewał, że ukrywa się u niego siostra, z którą napastnik był związany.
W środę (2.11) sąd zadecydował, że oskarżony nadal będzie przebywał w areszcie tymczasowym, choć jego obrońca chciał, by go uchylono. Sędzia przychyliła się jednak do wniosku prokuratora Jacka Celińskiego, który argumentował, że istnieje prawdopodobieństwo matactwa. - Oskarżony jest w związku z siostrą pokrzywdzonego, oni się znają zarówno z dawnych lat, jak i obecnie. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że taka możliwość by wystąpiła - tłumaczył prokurator.
Oskarżony wprawdzie przyznał się do winy, ale jego wersja jest inna niż poszkodowanego. Ten w środę nie stawił się na rozprawie, więc nie można było skonfrontować ich zeznań. Termin kolejnej rozprawy w grudniu.
Posłuchaj informacji:
Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. Wanda Kownacka)