Po niej uczestnicy spotkali się przy grobie pułkownika Stanisława Glińskiego, pierwszego dowódcy Pułku 4. Pancernego "Skorpion”.

- Przeszedł szlak bojowy pułk od Monte Cassino po Bolonię. Nigdy nie wrócił do Polski. W 1994 zmarł, kilka miesięcy potem udało nam się jego prochy sprowadzić tutaj do Opola, aby spoczęły w miejscu, gdzie są kontynuatorzy jego tradycji - opowiada ppłk rezerwy Zbigniew Koziarz, prezes stowarzyszenia Pancerny Skorpion.

W uroczystościach wzięli udział m.in. członkowie Szwadronu Pojazdów Zabytkowych, którzy przypominają o Skorpionach, przemierzają ich szlak bojowy i opowiadają o tej historii. Mówi Jacek Rybakiewicz: - Jeździmy na takie wyjazdy historyczne do Normandii, do Włoch. W Narwiku byliśmy już też wiele razy. Cały szlak mamy przejechany.

Sam pułkownik Gliński jest patronem młodych. Jego imię nosi m.in. 6. Opolska Puszczańska Drużyna Harcerska "Amistad". O swoim patronie wiedzą wiele.

- Walczył pod Monte Cassino, w armii Andersa. Był porządny bardzo, dbał o swoich żołnierzy, był dobrym dowódcą, logistykiem - mówi Staszek Himel.

Dodajmy, że w ramach obchodów rocznicowych odbył się apel pamięci przed ratuszem. Zaplanowano też Rajd Wojskowych Pojazdów Historycznych na poligonie w Winowie.