O 15 tysięcy ubyło osób deklarujących narodowość niemiecką. Rafał Bartek o wynikach spisu powszechnego ludności
- Obawialiśmy się, że te wyniki będą jeszcze gorsze - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. Zgodnie w wynikami Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 o 15 tysięcy ubyło osób deklarujących narodowość niemiecką.
Przynależność do narodowej mniejszości niemieckiej wykazało w spisie 132,5 tys. osób. Spośród nich 38,7 tys. osób zadeklarowało narodowość niemiecką jako pierwszą, a 93,8 tys. jako drugą. W porównaniu z wynikami spisu powszechnego z 2011 roku, osób deklarujących przynależność niemiecką jest o 15 tys. mniej.
- Patrząc na to, co się dzieje, jaka atmosfera jest budowana od kilku lat wokół niemieckości w ogóle, bo nie tylko wokół mniejszości niemieckiej, ale w ogóle wobec nastawienia do największego sąsiada, jakim są Niemcy, obawialiśmy się, że te wyniki będą dużo gorsze. Słyszeliśmy w naszym środowisku, które przecież jeszcze bardzo dobrze pamięta okres PRL-u i komunizmu, gdzie niemieckość była zabroniona, że te strachy na nowo się pojawiły co do deklarowania swojej przynależności narodowej.
- Cieszy natomiast, że więcej osób deklaruje, że z języka niemieckiego korzysta w kontaktach domowych - dodaje gość Radia Opole. - W 2011 roku 96 tysięcy osób zadeklarowało, że w jakiejś formie używa języka niemieckiego w domu. W tym spisie pojawiła się liczba 199 tysięcy, więc wzrost o 100 procent. Dla mnie to jest dowód i świadectwo tego, że ludzie znają wartość języka. Myślę, że motywacje są różne - tożsamościowe, ekonomiczne, jak i pewnie globalne. Świadomość tego, że język jest ważny, jest wartością, język niemiecki jest wartością.
Rafał Bartek wyraził nadzieję, że wyniki spisu dotyczące używania języka niemieckiego będą kolejnym argumentem dla rządu, aby powrócić do większego wymiaru nauki w szkołach języka niemieckiego jako języka ojczystego.
- Patrząc na to, co się dzieje, jaka atmosfera jest budowana od kilku lat wokół niemieckości w ogóle, bo nie tylko wokół mniejszości niemieckiej, ale w ogóle wobec nastawienia do największego sąsiada, jakim są Niemcy, obawialiśmy się, że te wyniki będą dużo gorsze. Słyszeliśmy w naszym środowisku, które przecież jeszcze bardzo dobrze pamięta okres PRL-u i komunizmu, gdzie niemieckość była zabroniona, że te strachy na nowo się pojawiły co do deklarowania swojej przynależności narodowej.
- Cieszy natomiast, że więcej osób deklaruje, że z języka niemieckiego korzysta w kontaktach domowych - dodaje gość Radia Opole. - W 2011 roku 96 tysięcy osób zadeklarowało, że w jakiejś formie używa języka niemieckiego w domu. W tym spisie pojawiła się liczba 199 tysięcy, więc wzrost o 100 procent. Dla mnie to jest dowód i świadectwo tego, że ludzie znają wartość języka. Myślę, że motywacje są różne - tożsamościowe, ekonomiczne, jak i pewnie globalne. Świadomość tego, że język jest ważny, jest wartością, język niemiecki jest wartością.
Rafał Bartek wyraził nadzieję, że wyniki spisu dotyczące używania języka niemieckiego będą kolejnym argumentem dla rządu, aby powrócić do większego wymiaru nauki w szkołach języka niemieckiego jako języka ojczystego.