Byli po służbie, ale zareagowali. Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę bez uprawnień
Policjanci z Opola w czasie wolnym od służby zatrzymali pijanego kierowcę. Do tego zdarzenia doszło w świąteczną niedzielę.
- 53-latek kierował volkswagenem mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie, poza tym miał cofnięte uprawnienia do kierowania - relacjonuje asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Po godzinie 18:00 uwagę wracających po służbie policjantów zwrócił jadący przed nimi volkswagen. Kierujący bowiem nie zastosował się do sygnalizacji i przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Ponadto, auto miało wyraźne problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy. W pewnym momencie kierujący zjechał na przeciwległy pas ruchu i cudem uniknął zderzenia z zaparkowanymi na poboczu pojazdami.
Policjanci o sprawie poinformowali dyżurnego policji, ale sami też działali i pojechali za podejrzanym kierowcą. Po kilku minutach kierujący i jego pasażer wjechali na parking przy ul. Kropidły w Opolu. Wówczas zostali zatrzymani przez policjantów i przekazani patrolowi ruchu drogowego.
Kierującym okazał się 53-letni mieszkaniec powiatu nyskiego, który miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Ponadto mężczyzna ma zakaz kierowania pojazdami. Jego uprawnienia zostały zatrzymane w 2010 roku.
Kierowca za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci o sprawie poinformowali dyżurnego policji, ale sami też działali i pojechali za podejrzanym kierowcą. Po kilku minutach kierujący i jego pasażer wjechali na parking przy ul. Kropidły w Opolu. Wówczas zostali zatrzymani przez policjantów i przekazani patrolowi ruchu drogowego.
Kierującym okazał się 53-letni mieszkaniec powiatu nyskiego, który miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Ponadto mężczyzna ma zakaz kierowania pojazdami. Jego uprawnienia zostały zatrzymane w 2010 roku.
Kierowca za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.