Dotacja jest, radości brak. Ciąg dalszy dyskusji o południowej obwodnicy Nysy
Podpisanie umowy o rządową dotację nie zamyka tematu przebiegu obwodnicy południowej Nysy. Urząd marszałkowski, jako inwestor, preferuje wariant obiegający miejscowość Podkamień i kończący się przed wsią Przełęk.
Na dzisiejszym (21.03) podpisaniu umowy o finansowaniu drogi Marek Rymarz, wiceburmistrz Nysy, rozmawiał z Rafałem Weberem, wiceministrem infrastruktury.
- Przekazałem stanowisko i wątpliwości co do zaproponowanego przebiegu - mówi Rymarz.
- Przy dzisiejszych realiach zrealizowanie tej inwestycji pozostawi ruch tranzytowy w miejscowości Podkamień i miejscowości Przełęk. Pan minister jasno wskazuje, że to inwestor podejmuje decyzję co do przebiegu obwodnicy. Oczywiście jest jeszcze szansa, że w trakcie procedowania zmieni się kształt drogi, ale to zależy wyłącznie od woli marszałka.
W sprawę włączyła się Violetta Porowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która ma świadomość znaczenia opinii mieszkańców.
- Pamiętajmy, że obwodnice buduje się z jednej strony dla poprawienia komfortu jazdy, ale z drugiej strony dla wyższego komfortu życia mieszkańców. Trzeba uwzględnić te oczekiwania społeczeństwa, aby było lepiej. Ja na pewno będę optować za nową linią przebiegu drogi, która mogłaby satysfakcjonować mieszkańców.
Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego, przekonuje, że 7-kilometrowy wariant jest najmniej kolizyjny.
- W zaproponowanym przez nas kształcie obwodnica mogłaby stanowić również pewnego rodzaju alternatywę dla osób chcących poruszać się nawet wewnątrz Nysy ze względu na przebieg blisko miasta. Chodzi o budowę trzech rond, wiaduktu nad linią kolejową, wiaduktu nad drogą gminną, mostu nad rzeką Kamienica, a do tego 22 przepusty.
Kosztorys południowej obwodnicy Nysy oscyluje wokół 78 milionów złotych.
- Przekazałem stanowisko i wątpliwości co do zaproponowanego przebiegu - mówi Rymarz.
- Przy dzisiejszych realiach zrealizowanie tej inwestycji pozostawi ruch tranzytowy w miejscowości Podkamień i miejscowości Przełęk. Pan minister jasno wskazuje, że to inwestor podejmuje decyzję co do przebiegu obwodnicy. Oczywiście jest jeszcze szansa, że w trakcie procedowania zmieni się kształt drogi, ale to zależy wyłącznie od woli marszałka.
W sprawę włączyła się Violetta Porowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która ma świadomość znaczenia opinii mieszkańców.
- Pamiętajmy, że obwodnice buduje się z jednej strony dla poprawienia komfortu jazdy, ale z drugiej strony dla wyższego komfortu życia mieszkańców. Trzeba uwzględnić te oczekiwania społeczeństwa, aby było lepiej. Ja na pewno będę optować za nową linią przebiegu drogi, która mogłaby satysfakcjonować mieszkańców.
Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego, przekonuje, że 7-kilometrowy wariant jest najmniej kolizyjny.
- W zaproponowanym przez nas kształcie obwodnica mogłaby stanowić również pewnego rodzaju alternatywę dla osób chcących poruszać się nawet wewnątrz Nysy ze względu na przebieg blisko miasta. Chodzi o budowę trzech rond, wiaduktu nad linią kolejową, wiaduktu nad drogą gminną, mostu nad rzeką Kamienica, a do tego 22 przepusty.
Kosztorys południowej obwodnicy Nysy oscyluje wokół 78 milionów złotych.