Atak zimy na Opolszczyźnie
Nie można dojechać do Lisich Kątów. Połamane konary na odcinku ponad 100 metrów uniemożliwiają przejazd. Niewielu zatem gości dotarło do tamtejszego kościoła na pierwszy z cyklu koncertów w ramach IX Paczkowskiego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej im. Moritza Brosiga. – Wróciła cała nasza delegacja. Śnieg jest bardzo mokry, wiele drzew się złamało i to uniemożliwiło nam dojazd – ubolewa Bogdan Wyczałkowski, burmistrz Paczkowa. Połamane konary napotkają kierowcy na całej trasie z Paczkowa do Nysy, sporo jest ich na wysokości jeziora. Aby niektóre ominąć, trzeba zmienić pas ruchu.
Dzisiejszy atak zimy - to nie tylko utrudnienia na drogach, śliskie nawierzchnie i złamane pod naporem ciężkiego śniegu drzewa, to także zerwane linie średniego i wysokiego napięcia i powalone słupy energetyczne. Liczbę osób odciętych od energii elektrycznej w naszym województwie liczy się w tysiącach.
– Ponad 10 tysięcy mieszkańców regionu nie ma energii elektrycznej. Najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowościach podgórskich w rejonie Głuchołaz. Tam nasi pracownicy starają się usunąć awarie, natomiast aura nie napawa optymizmem, bo się nie poprawia. Liczymy się z tym, że przez cały dzień energetycy będą pracować nad przywróceniem energii elektrycznej – mówi Tomasz Topola, rzecznik koncernu Energia Pro.
Tomasz Topola apeluje, żeby nie dotykać urządzeń elektrycznych, zwłaszcza zerwanych kabli leżących na ziemi czy zwisających ze słupów. Jeśli takie widzimy, natychmiast powinniśmy powiadomić pogotowie energetyczne pod numerem 991.
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska/Krzysztof Rapp (oprac. Barbara Olińska)