Część duchownych uważa, że proces beatyfikacyjny Jana Pawła II nie rozpoczął się w chwili oficjalnego ogłoszenia decyzji przez papieża Benedykta XVI. De facto zaczął się on już na pogrzebie Karola Wojtyły, kiedy wierni wznosili okrzyki i transparenty z napisem „Santo Subito”, czyli „święty natychmiast”.
– Myślę, że cały pontyfikat był czasem spotkań z człowiekiem wyjątkowym, Bożym człowiekiem, błogosławionym, czy świętym. Kilka razy miałem okazję być na spotkaniach z Janem Pawłem II, gdy odwiedził nasz kraj, pierwsze w 1979 roku w Nowym Targu, dobrze pamiętam tę ogromną radość – mówi ks. Stanisław Kołodziej, ojciec duchowny z seminarium w Opolu, który jest w Rzymie razem z wiernymi z parafii bł. Czesława w Opolu.
Ks. Stanisław Kołodziej jest przekonany, że sam akt beatyfikacji nie zmieni wiele, jeśli chodzi o czczenie Jana Pawła II przez rodaków. – Myślę, że dla znacznej grupy zmiany jakościowej nie będzie, poza tym, że będziemy używać słowa "błogosławiony", bo dla nich był wielki, bliski, słuchany i czytany. Wydaje mi się, że będzie kimś, kto wciąż ma dużo do powiedzenia – przekonuje ks. Kołodziej. Do Watykanu pojechał również reporter Radia Opole Maciej Nowak. Będzie dla Państwa relacjonował niedzielne (01.05) wydarzenia.
Posłuchaj informacji:
Maciej Nowak (oprac. Wanda Kownacka)
