Opole likwiduje izbę wytrzeźwień. Koszt utrzymania placówki to 1,5 mln złotych
To już pewne - izba wytrzeźwień w Opolu zostanie zamknięta. Placówka swoją działalność zakończy 1 kwietnia. Taką decyzję podjęli opolscy radni podczas sesji. Za jej likwidacją głosowało 19 rajców, a 5 było przeciw. Władze miasta swoją decyzję argumentowały przede wszystkim tym, że utrzymanie placówki kosztuje bardzo dużo, a ściągalność opłat za pobyt jest niska.
- Koszt utrzymania izby w ciągu roku wynosi blisko 1,5 miliona złotych. Natomiast ściągalność z obecności osób w tej placówce oscyluje w granicach 11 procent. Średnio na dobę do izby trafia 6 osób, z czego 30 procent z nich to osoby przywożone spoza Opola - mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
- Lwią część stanowi obsługa 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku usługi medycznej. Koszty tej opieki kosztują miasto około 730 tysięcy złotych w skali roku.
- Oczywiście miasto uważa, że do tej izby już nie trafia tyle osób, co we wcześniejszych latach, jednak my mamy pewne wątpliwości co do tego - mówi Sławomir Batko, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Natomiast dane pokazują, że ten problem w Opolu jest znacznie ograniczony w stosunku do lat poprzednich. Będziemy na pewno zadawać pytania i przesłuchiwać się dyskusji, ale myślę, że raczej też poprzemy to rozwiązanie, które proponuje ratusz.
- To jest ciężki temat, bo na pewno jest potrzeba takich miejsc - podkreśla Tomasz Kaliszan, radny z klubu Platformy Obywatelskiej.
- Musimy wsłuchać się w argumentację prezydenta i jego służb. Wydaje się, że działania mające na celu konsolidację w obrębie izby wytrzeźwień są słuszne. Na pewno jest potrzeba takiego miejsca, by zapanował porządek w ciągu dnia, ale również i w nocy, bo mieszkańcy zgłaszają takie problemy.
Po 1 kwietnia osoby, które będą pod wpływem alkoholu, a nie będą wymagały pomocy medycznej, przewiezione zostaną do ogrzewalni, która mieści się obok izby. Ta placówka będzie czynna przez cały rok 24 godziny na dobę.
Dodajmy, że izba wytrzeźwień podlega obecnie pod Miejski Ośrodek Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnionym.
- Lwią część stanowi obsługa 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku usługi medycznej. Koszty tej opieki kosztują miasto około 730 tysięcy złotych w skali roku.
- Oczywiście miasto uważa, że do tej izby już nie trafia tyle osób, co we wcześniejszych latach, jednak my mamy pewne wątpliwości co do tego - mówi Sławomir Batko, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Natomiast dane pokazują, że ten problem w Opolu jest znacznie ograniczony w stosunku do lat poprzednich. Będziemy na pewno zadawać pytania i przesłuchiwać się dyskusji, ale myślę, że raczej też poprzemy to rozwiązanie, które proponuje ratusz.
- To jest ciężki temat, bo na pewno jest potrzeba takich miejsc - podkreśla Tomasz Kaliszan, radny z klubu Platformy Obywatelskiej.
- Musimy wsłuchać się w argumentację prezydenta i jego służb. Wydaje się, że działania mające na celu konsolidację w obrębie izby wytrzeźwień są słuszne. Na pewno jest potrzeba takiego miejsca, by zapanował porządek w ciągu dnia, ale również i w nocy, bo mieszkańcy zgłaszają takie problemy.
Po 1 kwietnia osoby, które będą pod wpływem alkoholu, a nie będą wymagały pomocy medycznej, przewiezione zostaną do ogrzewalni, która mieści się obok izby. Ta placówka będzie czynna przez cały rok 24 godziny na dobę.
Dodajmy, że izba wytrzeźwień podlega obecnie pod Miejski Ośrodek Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnionym.