Jesienią też można uczyć się historii w plenerze. Uczniowie z Nysy odwiedzili rycerzy w Biskupicach
Kolejne wycieczki szkolne przyjeżdżają jesienią do grodu rycerskiego w Biskupicach, koło Byczyny.
Okazuje się, że ta forma lekcji historii jest popularna nie tylko przed wakacjami, czego dowodem jest dzisiejsza (22.09) wizyta dwóch klas ze Szkoły Podstawowej numer 3 w Nysie. Dzieci miały dużo energii, więc z chęcią brały udział we wszystkich zajęciach.
- W grodzie jest bardzo fajnie, bo oglądaliśmy film, uczyliśmy się o zbrojach i mieczach.
- Możemy dowiedzieć się tutaj wielu ciekawych rzeczy o dawnych ludziach, są łuki, topory – ogólnie jest bardzo fajnie. Poza tym czekaliśmy na zbroje i okazało się, że one są bardzo ciężkie.
- Dla mnie najlepsze tutaj są zbroje, bo one są wykonane z bardzo dużej liczby elementów. Strzelanie z łuku też jest bardzo fajne.
Nauczycielka Aleksandra Król-Kassan, mówi, że celem jest uświadamianie uczniów, jak piękna jest Opolszczyzna.
- Dopóki oni są w młodszych klasach, nie chcemy wyjeżdżać daleko, więc zwiedzamy pobliskie miejscowości. Z Nysy do grodu nie jest aż tak daleko. Uważamy, że dzieci najpierw powinny poznawać Opolszczyznę, oczywiście Polskę także, ale w naszym województwie są przecież piękne grody, miejsca i atrakcje.
Jak dodaje Barbara Szukała, instruktorka w grodzie, wizyta młodzieży w Biskupicach to głównie zajęcia praktyczne.
- Na początek dzieci oglądają film, który pokazuje życie naszego grodu. Później poznają techniki pisania gęsim piórem czy dawny sposób produkcji papieru. Wszystkiego można dotknąć, a z instruktorem poćwiczyć. Dla przykładu można z nami tkać i poznawać techniki tkania.
Uczniowie z Nysy zapewniali, że będą namawiać rodziców na ponową wizytę w grodzie.
- W grodzie jest bardzo fajnie, bo oglądaliśmy film, uczyliśmy się o zbrojach i mieczach.
- Możemy dowiedzieć się tutaj wielu ciekawych rzeczy o dawnych ludziach, są łuki, topory – ogólnie jest bardzo fajnie. Poza tym czekaliśmy na zbroje i okazało się, że one są bardzo ciężkie.
- Dla mnie najlepsze tutaj są zbroje, bo one są wykonane z bardzo dużej liczby elementów. Strzelanie z łuku też jest bardzo fajne.
Nauczycielka Aleksandra Król-Kassan, mówi, że celem jest uświadamianie uczniów, jak piękna jest Opolszczyzna.
- Dopóki oni są w młodszych klasach, nie chcemy wyjeżdżać daleko, więc zwiedzamy pobliskie miejscowości. Z Nysy do grodu nie jest aż tak daleko. Uważamy, że dzieci najpierw powinny poznawać Opolszczyznę, oczywiście Polskę także, ale w naszym województwie są przecież piękne grody, miejsca i atrakcje.
Jak dodaje Barbara Szukała, instruktorka w grodzie, wizyta młodzieży w Biskupicach to głównie zajęcia praktyczne.
- Na początek dzieci oglądają film, który pokazuje życie naszego grodu. Później poznają techniki pisania gęsim piórem czy dawny sposób produkcji papieru. Wszystkiego można dotknąć, a z instruktorem poćwiczyć. Dla przykładu można z nami tkać i poznawać techniki tkania.
Uczniowie z Nysy zapewniali, że będą namawiać rodziców na ponową wizytę w grodzie.