"Czas na Opole" z sądowym zakazem publikacji na temat prezesa WiK Ireneusza Jakiego. Artykuły muszą zniknąć
Postanowieniem Sądu Okręgowego w Opolu portal "Czas na Opole" ma usunąć publikacje dotyczące prezesa miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja, Ireneusza Jakiego.
Prezes WiK Opole po serii publikacji na jego temat, dotyczących min. mobbingu Jakiego miał się dopuścić wobec pracowników, sprawę skierował do sądu o udzielenie zabezpieczenie powództwa przed wszczęciem postępowania.
Sąd Okręgowy w Opolu postanowieniem wydanym na posiedzeniu niejawnym w dniu 25. maja nakazał "Zakładowi Komunalnemu sp. z o.o. w Opolu i Katarzynie Oborskiej-Marciniak Redaktor Naczelnej "Czas na Opole" usunięcie wyszczególnionych niżej artykułów umieszczonych na stronach internetowych” – czytamy w postanowieniu.
Postanowienie dotyczy pięciu artykułów opublikowanych między 30. kwietnia a 12 maja.
"Czas na Opole" nie może także publikować kolejnych informacji dotyczących powoda
„w jakiejkolwiek formie do dnia uprawomocnienia się wyroku w sprawie o ochronę dóbr osobistych, jaką wytoczy wnioskodawca Ireneusz Jaki, a dotyczącą przedmiotowo treści wyszczególnionych w artykułach wskazanych wyżej lub do dnia upadku zabezpieczenia”
- To postanowienie zostało wydane 25 maja - informuje sędzia Tomasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Opolu ds. cywilnych.
- Udzielono zabezpieczenia dla wnioskodawcy pana Ireneusza J., w ten sposób, że nakazano uczestnikom postępowania usunięcie wymienionych szczegółowo w tym postanowieniu artykułów prasowych ze stron internetowych i zakazano dalszego rozpowszechniania tych stron. To postanowienie jest w sprawie przed wszczęciem postępowania w związku z czym strony mogą złożyć wniosek o uzasadnienie. Na ten moment takiego uzasadnienia nie mamy.
Dodajmy, że jeżeli do sądu nie wypłynie żaden wniosek o uzasadnienie postanowienia, a jest na to 7 dni od momentu doręczenia pisma, to tym samym żadna ze stron nie będzie mogła złożyć zażalenia i wówczas ono się uprawomocni. Od tego czasu też prezes spółki WiK ma 3 miesiące na wytoczenie powództwa o naruszenie dóbr osobistych.
Ireneusz Jaki wysłał do mediów oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej:
Po pierwsze widać, że wszystkie publikowane zarzuty były kłamstwem. To pokazuje, że od początku miałem racje w sprawie afery WIK, którą wykryłem. Po drugie to oczywiste, że ten opolski sok z buraka nie spełnia żadnych standardów, którymi kierują się media. Publikując teksty na mój temat nigdy nie pytali mnie o zdanie - co jest standardem w cywilizowanym świecie. Nigdy nie wskazywali źródła swoich „sensacyjnych informacji” i w końcu nigdy nikt się pod tymi oszczerstwami z imienia i nazwiska nie podpisywał. Po trzecie szykuję teraz szereg pozwów w tej sprawie na ogromne odszkodowania. Jestem pewny, że prezes Zakładu Komunalnego poniesie koszt publikowanych oszczerstw, publikowanych bez żadnych dowodów. Po czwarte wreszcie te oszczerstwa napisali urzędnicy na polecenia Prezydenta Wiśniewskiego, zatrudniani za nasze pieniądze do innych zadań. W tym czasie zamiast atakować inne miejskiej spółki kłamstwami powinni dbać wg statutu o nasze cmentarze, zieleń czy gospodarkę odpadami.. Dlatego ten skandal jest tak niebywały.”
"Czas na Opole" w artykule dotyczącym postanowienia sądu w sprawie wspomnianych publikacji zapowiedział, że będzie składać zażalenie.