28-letni mężczyzna rozpędził się na dopuszczalnej "pięćdziesiątce" w miejscowości Kocury do 117 km/h. Pośpiech z wędką kosztował go 2 tysiące złotych, 10 punktów karnych i trzy miesiące jazdy na ryby... innym środkiem transportu.

- Niespełna pół godziny później, na tej samej drodze w miejscowości Malichów, 42-latek kierujący peugeotem w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 51 km/h, za co policjanci zatrzymali jego prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące. Dodatkowo został ukarany według nowego taryfikatora mandatem w wysokości 1000 złotych - mówi o drugim zbyt szybkim kierowcy aspirant sztabowy Stanisław Filak, oficer prasowy oleskiej policji.

W tym przypadku do konta 42-latka również dopisano 10 punktów karnych.