Rolnicy znów pokrzywdzeni przez żywioł
Opolscy rolnicy liczą straty. Pod wodą znalazła się większość upraw kukurydzy i ziemniaków - mówi Hubert Kiwus z Izby Rolniczej w Opolu.
Jak tłumaczy Kiwus - jeśli woda szybko spłynie, do uratowania będą zboża zimowe, reszta upraw jest zniszczona.
Po zejściu wody potrzebne będzie wsparcie, bowiem rolnicy nie będą mieli za co kupić materiału siewnego - dodaje Kiwus. Możemy liczyć na kredyty, ewentualnie państwo uruchomi pomoc tym rolnikom, którzy się nie ubezpieczyli. Zdaniem Kiwusa w tym przypadku ubezpieczenie na wiele i tak by się nie zdało, ponieważ uprawy zostały posiane później ze względu na długą i dotkliwą zimę. A ubezpieczenie musi być uruchomione miesiąc przed wystąpieniem szkody
Tomasz Cichoń (oprac. WK)
Jak tłumaczy Kiwus - jeśli woda szybko spłynie, do uratowania będą zboża zimowe, reszta upraw jest zniszczona.
Po zejściu wody potrzebne będzie wsparcie, bowiem rolnicy nie będą mieli za co kupić materiału siewnego - dodaje Kiwus. Możemy liczyć na kredyty, ewentualnie państwo uruchomi pomoc tym rolnikom, którzy się nie ubezpieczyli. Zdaniem Kiwusa w tym przypadku ubezpieczenie na wiele i tak by się nie zdało, ponieważ uprawy zostały posiane później ze względu na długą i dotkliwą zimę. A ubezpieczenie musi być uruchomione miesiąc przed wystąpieniem szkody
Tomasz Cichoń (oprac. WK)