- Musimy zadbać o bezpieczeństwo swoje i naszych pacjentów, bo to bezpieczeństwo pozwoli na nieograniczony dostęp do usług onkologicznych - tak Marek Staszewski, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii tłumaczył dziś (18.11) w Porannej Loży Radiowej decyzję o wstrzymaniu odwiedzin w szpitalu.

Dzięki temu jeszcze w tym roku uda się odrobić - jak to określił - "zaszłości onkologiczne" z poprzedniego roku, kiedy to pacjenci z obawy przed koronawirusem nie przychodzili na badania. W tym roku takiej obawy już po pacjentach nie widać.

- Przede wszystkim nie zgłaszali się na leczenie, a ci pacjenci, którzy zgłaszali się w tym roku, to już widać było po ich stanie klinicznym, że to już jest zdecydowanie opóźnione zgłoszenie. Tym trudniej jest nam w takich przypadkach tym pacjentom pomagać. My ciągle powtarzamy, że jesteśmy dla naszych pacjentów, że jesteśmy otwarci i robimy wszystko, żeby oni czuli się bezpiecznie. I zachęcamy do takiego normalnego przychodzenia do nas bez obaw - apelował Marek Staszewski.

Jak poinformował gość Radia Opole do Opolskiego Centrum Onkologii dociera już sprzęt w ramach rządowego programu "Dostępność Plus".

- Tak, specjalistyczny, ale również taki bardzo podstawowy bo to są np. łóżka elektryczne. Ale to jest również sprzęt do kardiologii. Otóż pacjenci poddawani terapii lekowej często tracą na zdrowiu, jeżeli chodzi o serce i kardiologię. Musimy tych pacjentów badać, kontrolować - mówi dyr. Staszewski.

Marek Staszewski poinformował także, że zakończyła się już budowa izby przyjęć i łącznika ze Szpitalem Wojewódzkim przy ul. Katowickiej. Trwają odbiory techniczne i w grudniu powinno nastąpić uroczyste oddanie obiektów do użytku. Inwestycja kosztowała 12 mln zł.

Kolejną planowaną inwestycją w OCO będzie budowa tzw. małego łącznika finansowana z programu "Dostępność Plus". Połączy on oddział dziennej chemii z budynkiem głównym Szpitala Wojewódzkiego.