Kolejne zmiany na szczycie namysłowskiej rady miejskiej. Ochędzan za Kosa, Dzidowski zajął miejsce zwolnione wcześniej przez Ochędzana
Namysłowska rada miejska po raz kolejny zmieniła swoje prezydium. Tym razem na jej czele stanął Jacek Ochędzan, który do rady wszedł z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Zanim jednak radni wymienili swojego przewodniczącego, nastąpił wybór jednego z jego zastępców. Rolę tę pełnił wcześniej Jacek Ochędzan, który w kwietniu zrezygnował z urzędu, tłumacząc decyzję brakiem możliwości realizacji programu wyborczego.
- W pewien sposób był to protest, bo wiadomo, że nie rezygnuje nikt tak sobie. Pewne rzeczy, które były już zaplanowane, nie zostały zrealizowane. W oficjalnym stanowisku podałem oczywiście, że to w związku z tym, że nie mogę realizować swojego programu wyborczego - wyjaśniał.
Fotel wiceprzewodniczącego pozostawał nieobsadzony aż do wtorkowej (02.11) sesji, na której na stanowisko to wybrano Krzysztofa Dzidowskiego, będącego jedynym zgłoszonym kandydatem.
Z kolei głosowanie nad odwołaniem Kazimierza Kosa poprzedzone zostało dyskusją, w trakcie której radny Jacek Fior z Przyjaznego Samorządu przekonywał, że dotychczasowy przewodniczący utracił zaufanie części radnych, między innymi nie zwołując sesji w trybie zwyczajnym lub na wniosek opozycji.
- Pan przewodniczący stracił nasze zaufanie jako radnych. Pomijając aspekt moralny, który od początku mnie raził w osobie przewodniczącego, to skupię się tylko na tym, że przez ostatnie 3 miesiące, właściwie ponad, skutecznie blokował działania radnych. Myślę, że to wystarczy jako powód do tego, aby pana przewodniczącego odwołać - dodał.
Sam Kazimierz Kos nie brał udziału w dyskusji. W jego obronie stanął jeden z jego zastępców Wojciech Próchnicki (PiS), zdaniem którego nie było żadnych merytorycznych powodów do odwołania przewodniczącego.
- Myślę, że był bardzo dobrym przewodniczącym. Za każdym razem, kiedy miały odbyć się posiedzenia rady, przewodniczący Kos ani razu nie naruszył prawa. Za każdym razem prosił o uzupełnienie [wniosku - przyp. red.], bądź tę sesję zwoływał. Przyjmuję uzasadnienie, że po prostu "tak, bo tak" - powiedział.
Ostatecznie za odwołaniem Kazimierza Kosa opowiedziało się 11 radnych przy 9 głosach sprzeciwu. Po ogłoszeniu wyników burmistrz Bartłomiej Stawiarski pozytywnie oceniał działalność byłego szefa rady.
- To był bardzo dobry czas dla rozwoju gminy Namysłów, gdzie wiele rzeczy udało się zrealizować. Czas, można powiedzieć, wzorowej współpracy pomiędzy przewodniczącym rady a urzędem miejskim i burmistrzem. Kazimierzu, bardzo serdecznie ci dziękuję za ten czas, to był dla mnie ogromny zaszczyt. Liczę na to, że również taka współpraca będzie z kolejnym przewodniczącym - mówił.
Jacek Ochędzan był jedynym kandydatem do objęcia funkcji po Kazimierzu Kosie. Zgłaszający jego kandydaturę Krzysztof Dzidowski argumentował, że będzie on w stanie porozumieć się z obiema stronami politycznej barykady w radzie miejskiej.
- Czasami trzeba pogodzić 2 żywioły. Pan Jacek jest osobą, która współpracowała z tą częścią po jednej stronie stołu, teraz bardziej przychylny jest drugiej części stołu - stwierdził.
Ostatecznie kandydaturę Jacka Ochędzana poparło 11 radnych.