Sprawa odszkodowawcza za represje NKWD
Sąd Okręgowy w Opolu |
(fot. Stanisław Kubów / AFRO) |
Rok temu sąd umorzył postępowanie, o które wnioskowała pani Tatiana. Starała się ona o odszkodowanie dla siebie za poniesione krzywdy. Nie mogła go dostać, ponieważ w chwili wywózki miała 5 lat. Prawo wyraźnie stanowi, że odszkodowanie się należy w przypadku, gdy ktoś świadomie działał na rzecz obrony państwowości polskiej - tłumaczy aplikant adwokacki Agnieszka Cisowska, reprezentująca panią Tatianę przed sądem.
Teraz zmieniono wniosek. Choć rodzice nie żyją, wnioskodawczyni właśnie ze względu na nich może dostać zadośćuczynienie - dodaje Cisowska.
Sąd zawiesił dziś sprawę. Pani Tatiana nie ma aktów zgonu brata i ojca. Trzeba będzie prawdopodobnie przeprowadzić postępowanie sądowe, w którym zostaną uznani za zmarłych - twierdzi Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik Sądu Okręgowego.
Adam Barański (oprac. BO/JM)