Andrzej Meryk, naczelnik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska

(fot. Barbara Olińska)

Świadomość ekologiczna Polaków rośnie, jednak nowe obszary objęte programem Natura 2000, budzą kontrowersje. Możliwości inwestowania na tych terenach są bowiem ograniczone. Protestują niektórzy samorządowcy, ale też i mieszkańcy, którzy obawiają się, że program sparaliżuje życie lokalnych społeczności.

Te obawy nie są uzasadnione - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" Andrzej Meryk, naczelnik Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu.


Zdaniem Andrzeja Meryka, protesty to wyłącznie obawa przed nowym, bowiem z programem wiąże się wiele korzyści.


Gość rozmowy Radia Opole przyznał, że niektóre inwestycje faktycznie mogą być blokowane. Jednak każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. "Natura 2000" ma na celu ochronę zagrożonych i chronionych gatunków zwierząt i ma wymiar ogólnoeuropejski. Programem na Opolszczyźnie jest objętych 19 obszarów siedliskowych i 4 ptasie.


Wiesław Kolbusz (oprac. BO/JM)