- Mamy pachnące herbaty, są zabawki z wełny, drewna. Festiwal to z jednej strony wspólny czas, czyli warsztaty, zajęcia, spotkania, a z drugiej strony coś konkretnego, oryginalnego i nie z taśmy, i nie plastikowego. Jest ekologicznie i wedle zasady zero waste - mówi Piotr Koziol, prezes Fundacji Kwitnące Talenty, organizator wydarzenia.

- Wiele osób, które chcą przekazać dziecku prezent, zabawkę decydują się na coś naturalnego - mówi Anna Turek, która razem z bratem oferuje wyroby z drewna. - Pod ilością tego plasitku, który mamy i opakowań, w które są pakowane te wszystkie rzeczy, to klienci szukają rzeczy, które są właśnie z drewna. Taka zabawka ma dodatkowy walor, bo jeśli dziecko ją ugryzie, poliże, to jest dla niego bezpieczna i nie ma kontaktu z plastikiem. Największym zainteresowaniem cieszą się drobne rzeczy, drewniane zakładki do książek, czy linijki ze zwierzętami.

- Jeżeli możemy coś sami stworzyć, to chyba nas cieszy najbardziej. Przede wszystkim makramy pod różną postacią m.in. łapacze snów, makramy ścienne, dekoracyjne, ale też breloczki, zawieszki czy abażury do lamp albo poduszki. Ten renesans na makramy trwa już od kilku lat - dodaje pani Kamila, która od 4 lat wyplata makramy.

Opolski Festiwal Prezentów potrwa do godziny 17:00. Wstęp jest bezpłatny. Wydarzenie zorganizowano w Opolu po raz drugi.