Mamy do czynienia z więcej niż jednym drapieżnikiem?
Prudnicka policja otrzymała informacje o amatorskim nagraniu zwierzęcia przypominającego pumę, lamparta lub irbisa |
(fot. źródło policja) |
Jak poinformował nas starosta Józef Gisman pewna para widziała tam rudego w jasne cętki niezidentyfikowanego drapieżnika. Ze wstępnych informacji i po oględzinach pozostawionych przez niego śladów wynika, że może to być faktycznie poszukiwany dziki i niebezpieczny dla człowieka kot.
W większości relacji osób, które miały widzieć podejrzane zwierzę, mówiono o dużym, ale czarnym kocie, który atakuje zwierzęta w regionie. Niewykluczone zatem, że mamy do czynienia z więcej niż jednym drapieżnikiem. I taka hipoteza zostanie postawiona na zebraniu sztabu kryzysowego.