Policjanci z Kędzierzyna-Koźla zatrzymali nerwowego kierowcę. W samochodzie amfetamina i "lewe" tablice, do tego brak uprawnień
Jechał z narkotykami i bez uprawnień, więc puściły mu nerwy na widok policji. Do takiego zdarzenia doszło w Kędzierzynie-Koźlu.
Patrolujący ulice funkcjonariusze zwrócili uwagę na osobowego forda, którego kierowca zachowywał się nietypowo w momencie mijania radiowozu. Mundurowi zatrzymali 33-letniego mężczyznę, żeby poznać przyczynę jego zdenerwowania.
- Szybko okazało się, że zatrzymany nie ma prawa jazdy - mówi sierżant sztabowy Przemysław Kędzior z zespołu prasowego KWP w Opolu.
- Funkcjonariusze ustalili również, że tablice rejestracyjne znajdujące się na pojeździe należały do innego samochodu. Ford nie miał także ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia. Dodatkowo podczas przeszukania mężczyzny oraz auta funkcjonariusze znaleźli kilka gramów białego proszku. Po sprawdzeniu testerem narkotykowym okazało się, że była to amfetamina.
Samochód zatrzymanego trafił na policyjny parking, a mężczyzna może trafić za kratki nawet na trzy lata.
- Szybko okazało się, że zatrzymany nie ma prawa jazdy - mówi sierżant sztabowy Przemysław Kędzior z zespołu prasowego KWP w Opolu.
- Funkcjonariusze ustalili również, że tablice rejestracyjne znajdujące się na pojeździe należały do innego samochodu. Ford nie miał także ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia. Dodatkowo podczas przeszukania mężczyzny oraz auta funkcjonariusze znaleźli kilka gramów białego proszku. Po sprawdzeniu testerem narkotykowym okazało się, że była to amfetamina.
Samochód zatrzymanego trafił na policyjny parking, a mężczyzna może trafić za kratki nawet na trzy lata.