Przemarsz ułanów na koniach zakończył w Opolu obchody Święta Wojska Polskiego i 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej [ZDJĘCIA, FILM]
Ułani na koniach przemaszerowali ulicami centrum Opola w związku z uroczystościami Święta Wojska Polskiego i setną rocznicą Bitwy Warszawskiej.
Trasa wiodła od ulicy Krapkowickiej, między innymi przez ulicę Spychalskiego, Piastowską, Ozimską, Sienkiewicza i Katedralną.
- Przygotowania są dość trudne, bo każdy z ułanów szykuje konia indywidualnie - mówi Waldemar Kotas, aktor Teatru Ekostudio i czynny ułan Stowarzyszenia Pamięci 19. Pułku Ułanów Wołyńskich w Opolu.
- Jest inaczej niż w zorganizowanych jednostkach wojskowych, gdzie wszyscy ćwiczyli. Tutaj każdy sam musi sobie wytrenować konia, bo to zwierzę stadne, które w kontakcie z nieznanymi osobnikami chce wykazać swoją ważność. Wobec tego opanowanie konia jest dość trudne.
Andrzej Wróblewski, członek Stowarzyszenia Pamięci 19. Pułku, przyznaje, że ze względu na epidemię przemarsz nie jest liczny. - Chcemy jednak oddać cześć żołnierzom - zaznacza.
- Cieszymy się, że władze miasta podeszły do tego łaskawie. Przejeżdżamy bez innych atrakcji, czyli nie ma spotkań i pokazów, ale nie chcemy całkowicie zagubić tej tradycji. Przejeżdżamy jako symbol tamtych czasów i oddając hołd żołnierzom.
Dodajmy, przemarsz zabezpieczany przez policję trwał około dwóch godzin.
- Przygotowania są dość trudne, bo każdy z ułanów szykuje konia indywidualnie - mówi Waldemar Kotas, aktor Teatru Ekostudio i czynny ułan Stowarzyszenia Pamięci 19. Pułku Ułanów Wołyńskich w Opolu.
- Jest inaczej niż w zorganizowanych jednostkach wojskowych, gdzie wszyscy ćwiczyli. Tutaj każdy sam musi sobie wytrenować konia, bo to zwierzę stadne, które w kontakcie z nieznanymi osobnikami chce wykazać swoją ważność. Wobec tego opanowanie konia jest dość trudne.
Andrzej Wróblewski, członek Stowarzyszenia Pamięci 19. Pułku, przyznaje, że ze względu na epidemię przemarsz nie jest liczny. - Chcemy jednak oddać cześć żołnierzom - zaznacza.
- Cieszymy się, że władze miasta podeszły do tego łaskawie. Przejeżdżamy bez innych atrakcji, czyli nie ma spotkań i pokazów, ale nie chcemy całkowicie zagubić tej tradycji. Przejeżdżamy jako symbol tamtych czasów i oddając hołd żołnierzom.
Dodajmy, przemarsz zabezpieczany przez policję trwał około dwóch godzin.