Początkowo śledztwo dotyczyło korupcji w strzeleckim więzieniu. Jeden z wychowawców Krzysztof N. miał brać łapówki od więźniów Grzegorza P. i Bogdana G. skazanych m.in. za zabójstwo. W zamian, jak ustalili śledczy, dostarczał im suplementy diety czy akcesoria do ćwiczeń, a dodatkowo Bogdanowi G. wydał pozytywną opinię niezbędną do złożenia wniosku o jego przedterminowe zwolnienie.

W trakcie tego śledztwa ustalono, że Bogdan G., nakłoniony przez kolegę z celi Grzegorza P., pomógł w organizacji zamachu na Prokuratora Krajowego i jego rodzinę. Za pośrednictwem przebywającej na wolności osoby G. dostarczył broń z tłumikiem i amunicję wskazanej przez P. osobie.

Motywem było to, że Prokurator Święczkowski, pracując w przeszłości w katowickiej prokuraturze, doprowadził do skazania Grzegorza P. za pomocnictwo do zabójstwa i usiłowanie zabójstwa. Kolejna sprawa przez niego prowadzona o usiłowanie zabójstwa na zlecenie została umorzona, gdy przejął ją inny prokurator. To jej podjęcia obawiał się Grzegorz P. bo to oznaczałoby, iż w więzieniu spędziłby resztę życia.

Teraz Grzegorzowi P. i Bogdanowi G., którzy odpowiadają w warunkach recydywy, grozi dożywocie. Oskarżonemu o korupcję funkcjonariuszowi Straży Więziennej Krzysztofowi N. grozi 10 lat więzienia.

Aktem oskarżenia objęto też Roberta B., który dostarczył kartę płatniczą, dzięki której Krzysztof N. robił zakupy dla obu osadzonych. Robertowi B. grozi 8 lat pozbawienia wolności.