Zamiast kilku złotych, nieświadomie przelała 10 tysięcy. Pieniądze trafiły do oszustów podających się za firmę kurierską
Oszuści nie przestają wymyślać nowych sposobów, przy pomocy których okradają mieszkańców naszego regionu. W ostatnim czasie coraz częściej działają oni metodą "na firmę kurierską", o czym boleśnie przekonała się mieszkanka powiatu brzeskiego.
37-latka straciła 10 tysięcy złotych po tym, gdy złodzieje wysłali do niej wiadomość z linkiem do płatności internetowej. Mł. asp. Patrycja Kaszuba z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu wskazuje, że kobieta padła ofiarą tzw. phishingu.
- Na swój telefon otrzymała wiadomość, z której wynikało, że musi dopłacić niewielką sumę. Kwota ta była rzekomo potrzebna, aby dopełnić procedur BHP w centrum przeładunkowym i aby uniknąć zwrotu przesyłki do nadawcy. Po kliknięciu w link, kobieta wprowadziła swój login i hasło i kilkukrotnie autoryzowała przelew bankowy - tłumaczy.
Z takiej metody korzystają także osoby podające się między innymi za dostawcę prądu, gazu czy innych usług. Ofiary zazwyczaj są informowane o konieczności dopłaty niewielkich kwot, co dodatkowo osłabia ich czujność. Linki w takich wiadomościach prowadzą do stron łudząco podobnych do witryn banków. Gdy odbiorca wpisze na nich dane do logowania, złodzieje mogą bez problemu zalogować się na jego konto bankowe, dlatego policja przestrzega przed wchodzeniem na strony internetowe otrzymywane w SMS-ach czy mailach. W takich sytuacjach najlepiej zweryfikować u dostawcy usług, czy rzeczywiście istnieje konieczność przelania jakichkolwiek pieniędzy.
- Na swój telefon otrzymała wiadomość, z której wynikało, że musi dopłacić niewielką sumę. Kwota ta była rzekomo potrzebna, aby dopełnić procedur BHP w centrum przeładunkowym i aby uniknąć zwrotu przesyłki do nadawcy. Po kliknięciu w link, kobieta wprowadziła swój login i hasło i kilkukrotnie autoryzowała przelew bankowy - tłumaczy.
Z takiej metody korzystają także osoby podające się między innymi za dostawcę prądu, gazu czy innych usług. Ofiary zazwyczaj są informowane o konieczności dopłaty niewielkich kwot, co dodatkowo osłabia ich czujność. Linki w takich wiadomościach prowadzą do stron łudząco podobnych do witryn banków. Gdy odbiorca wpisze na nich dane do logowania, złodzieje mogą bez problemu zalogować się na jego konto bankowe, dlatego policja przestrzega przed wchodzeniem na strony internetowe otrzymywane w SMS-ach czy mailach. W takich sytuacjach najlepiej zweryfikować u dostawcy usług, czy rzeczywiście istnieje konieczność przelania jakichkolwiek pieniędzy.