- Kiedy podjąłem decyzję o starcie zależało mi na tym, aby przedstawić środowisku akademickiemu program, wizję rozwoju naszej uczelni na najbliższe lata. Myślę, że w sytuacji tego, co się dzieje w kraju, w czasie przeciwdziałania i zwalczania koronawirusa, w tym momencie ta wizja jest bardzo ważna: bo dostępność do projektów badawczych, ale również dostępność do zewnętrznych źródeł finansowania dla naszej uczelni będzie coraz trudniejsza. Ta dyskusja więc powinna być naprawdę bardzo mocno i głęboko merytorycznie uzasadniona - powiedział prof. Mamala.

- Terminarz wyborczy uniemożliwia dyskusję. Na wtorek (07.04) zaplanowano prezentację kandydatów elektorom uczelni, w czwartek (09.04) już mają odbyć się wybory. Według mnie mamy do czynienia z konkursem piękności - dodaje gość Radia Opole. - Przygotowałem całą rozpiskę dla rady uczelni, dla naszych pracowników. Ona ma kilkanaście stron, są tam opisy obszarów jak ja to dokładnie widzę, jak powinniśmy się zmieniać. Nie ma możliwości względem wtorkowego zaplanowanego 20-minutowego spotkania przedstawić wszystkich aspektów mojego programu.

W wyborach na rektora Politechniki Opolskiej pierwotnie miało startować dwóch kandydatów. Oprócz prof. Mamali jest to obecnie urzędujący rektor prof. Marcin Lorenc. Wczoraj (01.04) otrzymał on pozytywną opinię senatorów Politechniki Opolskiej. Takiej opinii nie uzyskał natomiast prof. Mamala. Dodajmy, że opinia senatorów nie jest wiążąca.